Maseczka w saszetce 15ml, która ma wystarczyć na dwa użycia. W efekcie starcza na trochę więcej. Produkowana jest dla Rossmanna.
Ma kremową, bardzo lekką konsystencję. Ma wspomagać przemianę materii skóry (?) oraz intensywnie nawilżać. Zawiera wyciąg z alg morskich i łagodzący panthenol. Dodatkowo olejek z awokado oraz olejek migdałowy, dostarczające ważnych lipidów i wspomagające funkcje ochronne skóry.
Maseczkę nakłada się bardzo łatwo, dzięki dość rzadkiej konsystencji. Po 10 - 15 minutach prawie cała wchłania się w skórę. Producent zaleca albo lekko ją wmasować albo usunąć płatkiem kosmetycznym. Przetestowałam pierwszą opcję i nie zauważyłam, aby skóra się lepiła. Podczas stosowania poczułam lekkie mrowienie, ale później skóra nie była zaczerwieniona. Uczucie lekkiego dyskomfortu zniwelowałam małym masażem, który pozwolił maseczce lepiej się wchłonąć. Myślę, że ogólnie maseczka jest delikatna, koi skórę. Nie ma jednak chyba aż tak spektakularnych efektów nawilżających, ale jak na moje potrzeby są one wystarczające (mam cerę mieszaną, skłonną do przesuszania się i łuszczenia). Do tego zapach jest delikatny, przyjemny.
Polecam do wypróbowania, bo koszt nie jest duży, a saszetki to bardzo wygodne rozwiązanie. Chociaż teraz z chęcią skusiłabym się na całą tubkę, ale takiej wersji niestety nie produkują.
Producent | Rival de Loop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 2.00 PLN |