Przyznaję się bez bicia - jestem uzależniona od błyszczyków do ust i mam wielką słabość do produktów firmy Dior, w związku z czym, na widok błyszczyka DiorKiss, moje serce żywiej zabiło.
Producent obiecuje produkt o konsystencji smakowitego syropu, który sprawi, że nasze usta będą uwodzicielsko powiększone, mieniące się pięknym blaskiem, a na dodatek odżywione i nawilżone. Dior obiecuje jeszcze kilka innych, wielce wyrafinowanych rzeczy, w związku z użyciem tego produktu, ale wystarczy tej literatury pięknej. No może jeszcze wspomnę tylko o obiecywanym długotrwałym efekcie.
Biorąc zatem pod uwagę moja wyżej wymieniona słabość i smakowita zapowiedź producenta stałam się szczęśliwą posiadaczką dwóch odcieni tego błyszczyka: 008 - sorbet meringue (bezbarwny) i 488 lychee rose (fuksja)
Co do mojej oceny tego produktu to:
- konsystencja rzeczywiście przypomina syrop - jest nie za gęsta nie za rzadka. Mnie ona bardzo odpowiada,
- zapach - śliczny, delikatny i owocowy,
- błyszczyk pięknie mieni się na ustach i daje subtelny, ale widoczny efekt koloru (bezbarwna wersja pozostawia efekt lekkiego "oszronienia" ust),
- usta - jak po każdym dobrym błyszczyku - wydają się optycznie większe i pełniejsze,
- trwałość jest jak na błyszczyk duża - jest to chyba najbardziej trwały błyszczyk, jaki używałam,
- odżywcze zalety tego produktu są również zauważalne - usta po nim pozostają nawilżone i odżywione.
Reasumując - jedyna rzecz, która może powstrzymać przed zakupem to prawdopodobnie cena. Poza tym produkt ma same zalety.
Gorąco polecam wszystkim paniom, które lubią podarować sobie odrobinę luksusu na co dzien.
Producent | Christian Dior |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 100.00 PLN |