Tak, przyznaję się bez bicia, jestem fanką i maniaczką kosmetyków tej firmy. Gdyby to było fizycznie (i finansowo) możliwe, wypróbowałabym wszystkie nowości, jakie tylko wchodzą na rynek. Tym razem spośród kilku nowych balsamów wybrałam ten z kompleksem wyszczuplającym z serii Body Shaping. Nie żebym specjalnie chciała coś wyszczuplić - jestem szczupła, ale stawiam na profilaktykę. W związku z tym o ewentualnym efekcie pozbycia się tłuszczyku po użyciu tego balsamu nie mogę się wypowiedzieć.
Pojemność balsamu - 250 ml
Cena przystępna - zapłaciłam niecałe 12 zł.
Opakowanie - jasnozielone, tradycyjne w wyglądzie jak i cała reszta balsamów Lierene.
Zawartość - przyjemnie, lekko pachnąca.
Balsam ma konsystencję ani lekką, ani ciężką. Pierwszy raz mam problem z określeniem tego. Niby jest bogaty i treściwy, ale rozprowadza się bez problemu. Kilka minut trzeba poczekać aż się całkowicie wchłonie, ale warto uzbroić się w cierpliwość, bo w zamian otrzymujemy dobrze nawilżoną, lekko natłuszczoną i miłą w dotyku skórę.
W składzie mamy:
- kompleks roślinny z kofeiną, który ma wyszczuplać i ujędrniać
- wyciąg z noni - ma wpływać na poprawę sprężystości skóry
- masło kakaowe - ma zapobiegać nadmiernemu wysuszeniu naskórka
- witaminy A i E zamknięte w specjalnych sferach - mają poprawić kondycję skóry (istotnie, w balsamie widać i czuć podczas rozprowadzania takie malutkie, niebieskie kuleczki - to pewnie te „sfery”)
W efekcie stosowania mamy otrzymać jędrną, elastyczną i pełną energii skórę. Nie bardzo wiem o co chodzi z tą energią, ale istotnie, jest jędrność i elastyczność. No i świetne nawilżenie, co dla mnie jest podstawą do pozytywnej oceny jakiegokolwiek kosmetyku i jego ewentualnego, ponownego zakupu.
Ten balsam polecam z czystym sumieniem, bo sama z całą pewnością sięgnę po niego jeszcze nie raz!
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |