Ładnych parę lat temu Forte Sweden podbiło moje serce dość dużą serią kosmetyków, był tam między innymi jeden z najmilej wspominanych przeze mnie roll-on’ów. Oczywiście seria wyszła z produkcji. Niedawno firma wprowadziła nową, podobną. Najbardziej zainteresował mnie oczywiście antyperspirant.
Opakowanie ma bardzo proste, mieszczące 50ml. Zapach wcale nie borówkowy, ani melisowy – tylko zaskakująco herbaciany. Konsystencja dobra – szybko się wchłania, nie klei się, nie brudzi ciemnych bluzek. Niestety działanie mieści się gdzieś na pograniczu horroru i dramatu. Przyjemny zapach dość szybko się ulatnia, może i potu nie czuć, ale jest pewien dyskomfort i „nieświeżość”. Działanie antyperspiracyjne jest zerowe – pachy są całkowicie mokre, nawet bez szczególnych wysiłków czy stresu. Zdaje się, że preparat powinno się nazwać „perspirantem”. I jeszcze jedna, dość przerażająca rzecz – preparat kumuluje się w skórze. Po kilku dniach od zaprzestania jego stosowania (a także innych kosmetyków w okolicach pach) po prostu był w skórze! Nie powodował przy tym żadnych dolegliwości, uczulenia, czy podrażnienia (nawet po depilacji), ale sam fakt jakoś nie przemawia pozytywnie na jego korzyść. Wzmożone pocenie natomiast prawdopodobnie jest skutkiem dążenia organizmu do jak najszybszego i najskuteczniejszego pozbycia się preparatu.
Cóż, nie zauważyłam ani pozytywnych, ani negatywnych skutków stosowania tego preparatu, ale najwyraźniej mój organizm go nie chce, choć do najwrażliwszych na chemię raczej nie należę.
Producent | Forte Sweden |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antyperspiranty i dezodoranty |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |