Jest to balsam wyprodukowany dla sieci sklepów Carrefour przez, jak wyczytałam na opakowaniu, Fabrykę Kosmetyków Hean. Muszę rozczarować tych, którzy myślą, że tanie, sygnowane logo dużych sklepów jest nieskuteczne i należy do rzeczy, które określa się „badziewiem”. Balsam ten jest bowiem całkiem dobrym kosmetykiem.
Ma trzy zadania:
- działać antycellulitowo
- ujędrniać
- wyszczuplać
Ze skórką pomarańczową nie mam problemów, dlatego na wstępie zaznaczę, że nie jestem w stanie ocenić kosmetyku pod względem działania na cellulit. Z pozostałych jednak dwóch zadań balsam wywiązuje się dobrze. Poprawia napięcie skóry, wygładza ją, uelastycznia.
Zawiera wyciąg z korzenia imbiru, który posiada właściwości rozgrzewające i poprawiające ukrwienie skóry - faktycznie po smarowaniu balsam wywołuje chwilowe uczucie lekkiego pieczenia. Charakterystyczne jest to dla kosmetyków zawierających imbir, dlatego nie trzeba się niepokoić, że coś jest nie tak. Po prostu kosmetyk działa. Poza tym balsam zawiera aloes, skrzyp polny, guaranę - czyli bogate źródło kofeiny i l-karnitynę, które pomagają szybciej spalać tłuszcze i ujędrniają.
Opakowanie jest przezroczyste, dobrze widać, ile balsamu jeszcze nam zostało. Tubka mieści 250 ml kosmetyku. Sam balsam jest w kolorze bardzo delikatnej zieleni, przyjemnie pachnie, zapach nie utrzymuje się na skórze jednak zbyt długo.
Konsystencja jest delikatna, ale balsam powoli się wchłania - to jego największa wada, trzeba troszkę odczekać.
Przebadany dermatologicznie. Nie testowany na zwierzętach.
Podsumowując: dobry kosmetyk za przyzwoitą cenę. Przy regularnym stosowaniu daje efekty (oczywiście wraz z odpowiednimi ćwiczeniami i dietą, bo w cuda nie wierzę), ujędrnia, wygładza.
Producent | Carrefour |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antycellulitowe, rozstępy |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |