Z kosmetyków typu antycellulit nie spotkałam się chyba jeszcze tylko z pastą do zębów (to oczywiście tylko żart), ale ten wątpliwy ratunek dla skóry można znaleźć już wszędzie. A wątpliwy dlatego, że gdyby wśród kosmetyków znalazło się coś, co naprawdę działa – producenci przestaliby kombinować a pozbycie się tej przypadłości byłoby tak łatwe jak pozbycie się kataru.
Sięgając po ten preparat kierowałam się tylko i wyłącznie moją szaloną miłością do soli kąpielowych. Cellulitu nie mam, a nawet gdybym miała głęboko wątpię czy ta sól jakkolwiek zmieniłaby jego stan, skoro producent sam nie bardzo wie za co się zabiera i przede wszystkim myli defekt skóry (nazwijmy go kosmetycznym) z poważną chorobą! Cellulit czy cellulitis – różnica zasadnicza a chwyt marketingowy na tragicznie niskim poziomie, może błąd w tłumaczeniu... A może tu chodzi o coś jeszcze innego? Wszak śmiech to podobno lekarstwo na wszystko.
Sól mieści się w 600 g plastikowym słoiczku – sprawuje się wygodnie i wygląda estetycznie. Niestety jest nieszczelne, bo sól pod wpływem łazienkowej wilgoci zbryla się. Na etykiecie widnieje prosty i zwięzły opis stosowania: „wsypać nakrętkę soli do wanny z ciepłą wodą a mokrą gąbką masować miejsce występowania cellulitis przez 5 – 10 minut”. Sprytne, prawda? Jeżeli sól nie zadziała, to może zadziała masaż. Ale dość tej ironii. W związku z bardzo drobną ziarnistością soli (drobniejszą nawet niż sól kuchenna) proponuję nacieranie skóry bezpośrednio samą solą – to przy okazji świetny peeling wygładzający. Jednak nie polecam robić tego po depilacji, nawet kąpiel z tą solą tuż po tym zabiegu zamiast ukojenia, przynosi pieczenie – przy innych solach to się raczej nie zdarza.
Preparat ma się pienić – pieni się tylko przez chwilkę, kiedy wody w wannie jest jeszcze mało. Wraz z przybywaniem wody i dokładnym rozpuszczeniem soli – znika zapach, a ten jest bardzo udany, ciepły, kremowy – dosłownie jak jakiś witaminowy krem do twarzy. Szkoda. Woda także nie przybiera konkretnego zabarwienia – robi się tylko lekko mętna.
Nie warto jej kupować ani dla działania, ani dla zapachu, przyjemność stosowania jest także wątpliwa. Może profilaktycznie? Ja raczej nie zdecyduję się kolejny raz. Do nabycia w sklepach Lidl.
Producent | Lervia |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Sole i zioła do kąpieli |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |