Krem ten to moje odkrycie sprzed kilku lat. Sięgnęłam po niego, gdy dość znacząco schudłam i moje piersi wołały o pomoc i pomstę do nieba... No i muszę stwierdzić, że bardzo chętnie do niego wracam.
Opakowanie to tuba o pojemności 125 g. Nie trzeba wyciskać dużej ilości kremu, by porządnie nasmarować biust - krem jest naprawdę bardzo, bardzo wydajny. A przy tym przyjemnie, delikatnie pachnie. Co prawda nie wchłania się z prędkością formuły 1, ale nie klei się, nie zostawia tłustej powłoczki. Jest dość gęsty, więc nie wylewa się z tuby.
Breast Cream to krem ujędrniający i (według producenta) delikatnie powiększający biust. Zawiera fitohormony z żeńszenia, szafranu, chmielu. Wyciągi z roślin Dalekiego Wschodu oraz masaż poprawiają ujędrnienie i mikrokrążenie.
Faktycznie, po zastosowaniu produktu Pulanny skóra jest gładka, szalenie miła w dotyku i sprężysta; piersi są jędrniejsze, przez co robią wrażenie większych. Co do rozstępów, zblakły, stały się niemal niewidoczne.
Jednak, dziewczyny! Żaden kosmetyk nie spowoduje autentycznego powiększenia piersi! Dzięki masażom i wcieranym specyfikom biust nabiera ładnego kształtu, co na pewno znakomicie wpływa na poprawę jego wyglądu i zapewne taki zadbany biust wygląda ładniej, niż obwisłe "kieszonki". I na pewno robi wrażenie większego.
Krem Pulanny daje najlepsze efekty przy stosowaniu dwa razy dziennie. Polecam go gorąco tym z Was, które borykają się z rozstępami po ciąży, których piersi straciły urodę po spadku masy ciała (z różnych powodów). Producent natomiast odradza stosowanie w trakcie karmienia piersią.
Jak dla mnie: kosmetyk na piątkę! Znakomity! Polecam!
Producent | Pulanna |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Szyja, dekolt, biust |
Przybliżona cena | 38.00 PLN |