„Skuteczność zestawu opiera się na rewolucyjnym działaniu Telocapilu. To ekstrakt pochodzenia roślinnego, odpowiedzialny za redukcję zbędnego owłosienia, wpływa na jego jakość i ogranicza w ten sposób częstotliwość depilacji. Badania in vitro wykazały, że substancje zawarte w Telocapilu docierają do mieszków włosowych, uszkadzają je, oddziałują na cykl życiowy włosa, osłabiają go i znacznie hamują jego czynnik wzrostu. Oznacza to sukcesywną redukcję zbędnych włosków oraz obniżenie ich jakości i grubości, stają się cieńsze i słabsze. Innowacyjna formuła została wzbogacona o składniki aktywne zapobiegające wrastaniu włosków dodatkowo wygładzają, nawilżają i zmiękczają skórę. Efekt: wydłużony czas między kolejnymi depilacjami, mniej odrastających włosków, odrastające włoski znacznie słabsze i cieńsze, jedwabiście gładka i nawilżona skóra”.
Kremu tego używam tylko do depilacji pach. Ogólnie jestem zwolenniczką kremów do depilacji, a przeciwniczką wszelkich maszynek do golenia, bo łatwo o zacięcie pod pachami, poza tym po kremie mam wrażenie, że włoski się osłabiają i potem wolniej odrastają.
Krem Vanity Bielendy ma bardzo przyjemną, puszystą konsystencję i fajnie się go rozprowadza. Producent zaleca trzymanie tego kremu przez 5 minut na skórze, ale jak dla mnie 10 minut jest wręcz idealnie. Potem szpatułka zdejmuje idealnie wszystkie włoski i nie trzeba poprawiać np. golarką. Producent oprócz szpatułek dołączył 2 chusteczki enzymatyczne, które dokładnie czyszczą skórę z kremu i pozostałości włosków. Kosmetyk nie podrażnia mojej skóry i nie powoduje wysypu krostek. Ogólnie zapach jest średni, ale jak na środek do depilacji całkiem przyzwoity.
Minusy? Chyba tylko wydajność. Opakowanie 100 ml w moim przypadku starczy na około 4 zastosowania.
Polecam ten kosmetyk, bo po nim włosy odrastają znacznie wolniej i są cieńsze.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Golenie i depilacja |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |