„Błyszczyki do ust o działaniu ochronnym, nawilżającym i wygładzającym usta. Optycznie powiększają usta, posiadają miętowo-imbirowy posmak.
Główne składniki:
- Jojoba Esters - estry jojoba - działanie nawilżające, odbudowujące naturalny poziom serum
- Grape Seed Extract - ekstrakty z pestek winogron - działanie gojące, wygładzające, antyoksydacyjne
- Greek Tea Leaf Extract - ekstrakty z liści zielonej herbaty - działanie przeciwzapalne, łagodzące, antyoksydacyjne”.
Mam ten błyszczyk w odcieniu Pink candy. W opakowaniu to mocny, żywy róż, a na ustach przybiera delikatny, lekko zaróżowiony odcień. Gdyby nie to, że troszkę przeszkadzają mi srebrne drobinki (lubię błyszczyki o gładkim, kremowym wykończeniu), to pewnie ten odcień byłby moim ideałem.
Opakowanie mnie zachwyciło. To przyjemna, wygodna tubka (5 ml) z funkcjonalnym aplikatorem gąbkowym. Aplikator jest niewielkich rozmiarów i co najważniejsze nabiera niewielką ilość produktu. Dzięki temu można delikatnie i dokładnie pokryć usta kosmetykiem, nie grozi przy tym efekt wylewania błyszczyka poza ich kontur.
Obawiałam się tego efektu imbirowo-miętowego, ponieważ miałam już takie błyszczyki i przeszkadzało mi mrowienie ust. Tutaj efekt jest bardzo delikatny, błyszczyk delikatnie chłodzi usta. Posmak i zapach także nie są tak wyraźnie imbirowo-miętowe.
Trwałość jest dobra, nie rewelacyjna, ale lepsza niż większość przeciętnych błyszczyków, które znałam. Kosmetyk dobrze nawilża usta. Szkoda, że nie ma filtra przeciwsłonecznego, co bardzo przydałoby się na lato.
Ogólnie porządny błyszczyk. Polecam!
Producent | Jane Iredale |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 70.00 PLN |