Żel-krem na dzień z tej serii to dla mnie kosmetyczny niewypał. Ten nie jest zły, ale nie na tyle, żeby regularnie gościł na mojej łazienkowej półce. Ma bladoróżową barwę i nieładny, jak dla mnie babcino-pudrowy zapach. Jest lekki, ale przez jakiś czas pozostawia delikatny film, który z czasem się wchłania. Lubię taki efekt, bo nie jestem zwolenniczką kremów na noc, które wchłaniają się do matu.
Kiedy się wchłonie można wyczuć, że całkiem nieźle nawilża i wygładza skórę, ale jest to wygładzenie rodzaju, jakie dają bazy pod makijaż. Myślę, że to efekt działania silikonów, więc jeśli te nie działają zbyt dobrze na Waszą cerę to nie radzę stosować tego kremu każdego wieczora.
Po nocy moja cera prezentowała się dobrze. Była nawilżona i gładka, przetłuszczona w standardowych miejscach. Nic innego w trakcie stosowania tego kremu nie zaobserwowałam.
Według mnie jest to niezły kosmetyk dla cer nastoletnich, bezproblemowych, które potrzebują jedynie standardowego nawilżenia. Innym radzę szukać czegoś bardziej złożonego.
Skład: Aqua, Glycerin, Cetyl Palmitate, Cetyl Alcohol, Cyclopentasilioxane, Stearyl alcohol, Isopropyl Palmitate, Dimethicone, PEG/PPG-18/!( Dimethicone, Carbomer, PEG-100 Stearate, Myristyl Alcohol, Arachidyl Alcohol, Stearic Acid, Palmitic Acid, Myristic Acid, Methylparaben, Propylparaben, Imidazolidinyl Urea, Titanium Dioxide, EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum, Linalool, Citronellol, Benzyl Salicylate, Amyl Cinnamal, Citral, Alpha-Isomethyl Ionone, CI 14700
Producent | Olay |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na noc: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |