Idzie wiosna a z nią porządki nie tylko w naszych szafach, ale i na naszych twarzach. Po zimie moja skóra zazwyczaj jest szara, zmęczona, przesuszona od wiatru i mrozu. Postanowiłam zadbać o jej blask na wiosnę i kupiłam kapsułki żelatynowe. Ich zawartość to tłoczony na zimno olej z nasion wiesiołka, który ma charakter łagodzący, przeciwzapalny i przeciwalergiczny oraz witamina E, zapobiegająca wysychaniu skóry oraz zwalczająca wolne rodniki. Kapsułki są w formie "twist off", co oznacza, że należy przekręcić a potem urwać ich końcówkę a zawartość nanieść na twarz i wmasować w skórę.
Stosuję te kapsułki od 2 tygodni i muszę przyznać, że są bardzo dobre. Skóra jest po nich odżywiona, zawartość „pije” łapczywie i staje się delikatniejsza każdego dnia. Wszelkie zaczerwienienia i krostki znikają, twarz wygładza się coraz bardziej. Co najważniejsze - preparat jest naturalny i bardzo delikatny. Przeznaczony dla alergików i osób o skórze wrażliwej. Ja właśnie taką posiadam i olejek nie uczulił mnie. Myślę, że będą z niego zadowolone także osoby z cerą suchą, gdyż bardzo ładnie niweluje uczucie napięcia i przesuszenia skóry.
Ja go aplikuje na noc, gdyż na dzień pod makijaż raczej się nie nadaje - ma za tłustą konsystencję i pozostawia na buzi film, ale nie zatyka porów i nie robią się po nim żadne krostki, także nadaję się do każdej skóry, nawet mieszanej czy tłustej.
Kosmetyk ma bardzo ładny zapach polnych kwiatów, co milo kojarzy mi się z wiosną. W opakowaniu znajduje się 48 kapsułek zapakowanych podobnie jak tabletki.
Jestem bardzo zadowolona z tego preparatu i myślę, że na dłużej zagości w mojej łazience.
Producent | Gal |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Sera, ampułki |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |