Kosmetyki apteczne darzę sporą sympatią, jako delikatniejsze i skuteczniejsze dla skóry. Szampon ten zakupiłam w nadziei, że uwolni mnie wreszcie od uporczywych podrażnień na głowie, z którymi żadne ze stosowanych dotychczas preparatów nie mógł dać sobie rady. Produkt ten jest przeznaczony do codziennego mycia włosów delikatnych, suchych i łamliwych, także do wrażliwej skóry głowy, w razie miejscowych podrażnień, swędzenia i skłonności do alergii. Może być także stosowany do mycia całego ciała oraz pielęgnacji dzieci i niemowląt. Nie zawiera substancji zapachowych, barwników, konserwantów ani przeciwutleniaczy. Tak wiec dla mnie powinien być doskonały. Powinien, ale niestety nie jest.
Kosmetyk mieści się w białej buteleczce z zatyczką o pojemności 150 ml. Jest, zgodnie z obietnicami producenta, bezbarwny i bezzapachowy. Pieni się całkiem dobrze. Umycie nim włosów nie sprawia problemu, nie podrażnia skóry głowy, nie powoduje swędzenia. Jednakże zaraz potem zaczynają się schody. Włosy są, owszem - całkiem ładne, puszyste i lśniące zaraz po myciu, ale ten efekt szybko znika. Przez resztę dnia wydają się cienkie i matowe. Jeszcze gorzej jest, gdy umyje się nim włosy wieczorem. Włosy są rano oklapnięte i takie "bez życia". Jeśli zaś chodzi o łagodzenie podrażnień, nic takiego nie zauważyłam. Szkoda...
Za tyle pieniędzy oczekiwałam czegoś zdecydowanie lepszego. Niestety, jeśli za taka cenę otrzymujemy szampon o tak małej pojemności, niewydajny i o wątpliwej skuteczności, to ja stanowczo mówię nie i stawiam słabą trójkę.
Producent | Stiefel |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do częstego stosowania |
Przybliżona cena | 27.00 PLN |