Początek wiosny, to także koniec zimy – o tym należy pamiętać. Pierwsze ciepłe dni nie przywrócą nam dobrego samopoczucia, bo nasze organizmy odczuwają trudy zimy. Zimy, podczas której było mało słońca, mało ruchu, a dieta była zazwyczaj nieco uboższa lub zawierała sezonowane warzywa, które już w lutym mają bardzo mało potrzebnych nam składników odżywczych.
Dlatego też właśnie pod koniec zimy (a najlepiej jeszcze w jej trakcie) warto zadbać o to, by dostarczyć do organizmu nieco wartościowego paliwa. Rośliną, która szybko pomoże przezwyciężyć objawy wiosennego osłabienia, jest wiesiołek.
Olej z nasion wiesiołka zawiera pewien szczególny skarb, dość rzadko występujący wśród roślin. Jest to kwas gamma-linolenowy (GLA). Skutki jego niedoboru często odczuwamy na własnej skórze i to dosłownie: skóra traci elastyczność i staje się sucha.
Olej wiesiołkowy to także bogactwo kwasu linolowego (LA) oraz witaminy E. Pomoże nam nie tylko przywrócić dobrą kondycję skóry, włosów oraz paznokci, ale także zadba o cały organizm, regulując przemianę materii, wzmacniając, a także odtruwając z nadmiaru toksyn, które poodkładały nam się zimą.
Olej z nasion wiesiołka reguluje ciśnienie krwi, obniża cholesterol, a także poziom cukru.
Jego przyjmowanie zalecane jest nie tylko w profilaktyce, ale także przy przewlekłych chorobach, takich jak cukrzyca, miażdżyca, astma, atopowe zapalenie skóry czy stwardnienie rozsiane.
Olej z wiesiołka najkorzystniej jest przyjmować w kapsułkach miękkich, które zwiększają jego biodostępność.
Olej z nasion wiesiołka 9% 1000 mg, marki Aliness, to 90 kapsułek miękkich w cenie 29,90 zł.
Z wiesiołkiem wiosna jest wesoła!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze