Czy w udanym związku można pragnąć samotności?
BEATA RATUSZNIAK • dawno temuZałóżmy, że uwielbiasz drinki z colą. Kupujesz dużą ilość tego napoju i sporządzasz swój ulubiony cocktail. Pierwsze drinki smakują wyśmienicie, jednak po około 4–5 jakość walorów smakowych zaczyna się zmniejszać. Każdy następny drink smakuje ci coraz mniej, aż zostanie osiągnięty punkt, w którym już nie możesz patrzeć na swoją ulubioną colę. Mechanizm ten bywa określany jako tzw. prawo znużenia. Można go odnieść również do funkcjonowania w związku.
Więcej - nie zawsze znaczy lepiej. Tak też bywa z bliskością w związku.
Nie podlega wątpliwości, że nawet w najbardziej bliskim ideału związku, on i ona potrzebują czasu tylko dla siebie. Potrzeba samotności jest naturalnym i prawidłowym objawem w każdej bliskiej relacji. Niestety, są małżeństwa w których jedno z partnerów nie rozumie jak duże znaczenie dla higieny psychicznej ma bycie, choć na parę chwil samemu ze sobą. Wiele par ma błędne przekonanie, że muszą stale zwracać na siebie uwagę swojej drugiej połowy. Paradoksalnie, spędzanie zbyt wiele czasu razem może niekiedy wbić klin między dwoje kochających się osób.
Każdy potrzebuje odrobinę przestrzeni tylko dla siebie. Jeśli twoja druga połowa wyraża taką potrzebę, daj jej możliwość pobycia samemu. Często taką potrzebę wykazują mężczyźni, nie świadczy ona jednak o słabnącym zainteresowaniu ukochaną, braku miłości czy oddaleniu.
Obojętnie, czy ten czas spędzisz z koleżanką, czy zamówisz wizytę u kosmetyczki, czy też samotnie oddasz się lekturze. Przebywanie samej w ciszy jest elementem okresowej odnowy psychicznej. Kilka samotnych chwil każdego dnia uwalnia myśli i oczyszcza duszę. Nie odmawiaj sobie oraz twojemu ukochanemu tych paru minut psychicznego relaksu.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze