Uwielbiam wszelkie pomadki i balsamy do ust, więc ciągle testuję nowe. W związku z moim "przejściem na naturę" pierwszeństwo mają u mnie teraz kosmetyki naturalne. Ten balsam jest kolejnym już na mojej półce produktem Lavery - firmy, którą wprost uwielbiam.

Preparat ten zawiera połączenie naturalnych olejów i wosków (przede wszystkim olej z wiesiołka). Ma też w składzie naturalny filtr mineralny, chroniący usta przed wysuszeniem przez promienie słoneczne. Balsam o pojemności 4,5 g mieści się w plastikowym, zielonym opakowaniu, typowym dla pomadek. Sztyft ma beżowy kolor i delikatny, przyjemny zapach.

Na początku używanie tego specyfiku może być nieco utrudnione, gdyż jest on bardzo twardy i ciężko rozprowadza się na ustach. Jednak potem jest już lepiej - pod wpływem czasu i częstego stosowania sztyft robi się bardziej miękki.

Jeśli chodzi o działanie, jestem zadowolona. Balsam dość dobrze nawilża i pielęgnuje usta. Używam go na noc i rano po obudzeniu a moje wargi są miękkie i pozbawione okropnych suchych skórek. W dzień też spisuje się nieźle. Chroni przed wysuszeniem i szkodliwym słońcem. Oczywiście, nie jest to jakiś spektakularny efekt. To po prostu dobry balsam do ust. Polecam go wszystkim, których usta nie wymagają specjalnej pięlęgnacji. Na pewno będziecie zadowoleni.

Na koniec chciałabym dodać, iż kosmetyk ten jest w 100% naturalny.

Skład: masło shea, wosk pszczeli, olej z oliwek, wosk Candelilla, squalan, dwutlenek krzemu (krzemionka), dwutlenek tytanu, masło kakaowe, olej z jojoby, lecytyna, witamina E, olej sojowy, glicerydy sojowe, olej z wiesiołka, emulgator roślinny, wosk szelakowy, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, sterole roślinne, olej z awokado, ekstrakt z rokitnika zwyczajnego, olej z nagietka, ekstrakt z liści aloesu, olej z róży piżmowej, witamina E, witamina C.

Preparat można kupić w niektórych aptekach i sklepach z produktami naturalnymi oraz na stronie internetowej producenta.

Nikt jeszcze nie ocenił tego produktu.

Oceń produkt Dodałeś już ocenę