Chcę pozbyć się pieprzyka! List do Dermatologa
NINA WESOŁOWSKA • dawno temuPieprzyk na twarzy często dodaje seksapilu. Nie każdemu jednak się podoba, dlatego wiele osób decyduje się go usunąć. Oprócz względów estetycznych ogromny wpływ ma w tym wypadku także czynnik zdrowotny. Co zrobić, aby w miejscu pieprzyka nie pozostała blizna? Na pytanie czytelniczki opowiada dr Agnieszka Bliżanowska.
Pieprzyk na twarzy często dodaje seksapilu. Nie każdemu jednak się podoba, dlatego wiele osób decyduje się go usunąć. Oprócz względów estetycznych ogromny wpływ ma w tym wypadku także czynnik zdrowotny. Co zrobić, aby w miejscu pieprzyka nie pozostała blizna? Na pytanie czytelniczki opowiada dr Agnieszka Bliżanowska.
Witam serdecznie!
Z uwagą przeczytałam w Kafeterii artykuł na temat blizn. A ja właśnie jestem na etapie usuwania pieprzyków z mojej skóry, jak dotąd usunięto mi 9 sztuk z pleców i przodu ciała. Mam jednak jeszcze do usunięcia jeden dość duży pieprzyk, który znajduje się na twarzy, 2 cm pod okiem, więc blizna na pewno będzie widoczna. Moje pytanie to pytanie tzw. prewencyjne. Co zrobić, żeby blizna była jak najmniejsza i gładka? Zabiegi są wykonywane w przychodni chirurgicznej NFZ, więc chyba nie ma mowy o dalszym "leczeniu" blizn. Czy tzw. zimne światło ma odpowiedni wpływ na bliznę i kiedy (o ile jest wskazane) po zabiegu usunięcia pieprzyka można zacząć naświetlanie rany, blizny?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam. Bożena Bukowian
***
Agnieszka Bliżanowska – ma wieloletnią praktykę zabiegową z zakresu odmładzania i korekcji rysów twarzy. Specjalista dermatolog i członkini Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Uczestnik światowych kongresów medycyny estetycznej. Testuje i wprowadza na polski rynek najnowsze osiągnięcia medycyny estetycznej. Założycielka centrów Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w Warszawie i Wrocławiu. Na stałe przyjmuje pacjentów w warszawskim gabinecie, gdzie przeprowadza konsultacje i zabiegi estetyczne. Poczucie piękna towarzyszy jej w życiu prywatnym. Wspiera młodych artystów, których dzieła ozdabiają wnętrza gabinetów. Miłośniczka dobrej kuchni i życia kulturalnego stolicy. Można ją spotkać na przykład na widowni Teatru Polonia.
Pani Bożeno!
Kluczowe pytanie dotyczy tego, czym jest opisywany przez panią „pieprzyk”. Jeśli jest to znamię, faktycznie należy je wyciąć chirurgicznie z zastosowaniem znieczulenia miejscowego, koniecznie gdy budzi ono wątpliwości. W przypadku twarzy zrozumiały jest także argument estetyczny.
Tkanka wyciętej zmiany skórnej trafia do badania histopatologicznego. Po wygojeniu rany i pozytywnym wyniku badania można przystąpić do terapii blizny. W zależności od tego, jak wygląda blizna (m. in. czy jest wypukła, czy wklęsła) lekarz dobiera odpowiednią metodę – od lasera frakcyjnego, przez pilingi medyczne po tradycyjną mezoterapię.
I tutaj wracamy do pierwszego pytania, bo jeśli opisywany przez Panią pieprzyk jest np. włókniakiem, prosakiem lub brodawką, można uniknąć skalpela. Z powodzeniem usuwa je na przykład elektrokoagulacja, metoda o wieloletnim dossier wykorzystująca właściwości prądu elektrycznego. Jest nieinwazyjna i szybka. Dzięki skoagulowania tkanki nie dochodzi do krwawienia, zabieg jest też aseptyczny. W miejscu usuniętej brodawki powstaje strupek, który z reguły goi się, nie zostawiając na skórze żadnego śladu. Ważne, by go nie zrywać, unikać rozmoczenia gojącego się miejsca, a więc zrezygnować z basenu, sauny i długich kąpieli, a także odłożyć na później zabiegi pilingujące.
Włókniaki, brodawki, naczyniaki usuwamy także za pomocą krioterapii. W temperaturze -190 stopni Celsjusza zmienione tkanki ulegają destrukcji, powstaje pęcherz, a potem strupek, który odpada, a w jego miejscu regeneruje się pełnowartościowy naskórek. I znów pamiętamy o specjalnym traktowaniu takiego strupka. Nie zrywamy go, nie przyspieszamy gojenia, unikamy kąpieli i złuszczania. Dopiero po wygojeniu możemy przypatrywać się skórze w poszukiwaniu ewentualnej blizny.
Polecam sięganie po zabiegi jak najszybciej już na świeżą bliznę. Jednym z najskuteczniejszych jest laser frakcyjny Palomar Star Lux 1540, który wykonuje w skórze tysiące mikronakłuć o głębokości ok. 1,5 mm, prowokując organizm do przebudowy skóry i wytworzenia nowej tkanki pozbawionej blizny. Zanim to nastąpi, trzeba się liczyć z miejscowym zaczerwienieniem, które ustaje po ok. 2 dniach oraz z tym, że na efekty trzeba czekać. Proces regeneracji trwa ok. 3–4 tygodni, w tym czasie już można powtarzać zabieg, by jeszcze bardziej zintensyfikować proces przebudowy. Działając zawczasu, mamy duże szanse na to, że blizna po prostu zniknie.
Pozdrawiam,
Dr Agnieszka Bliżanowska
Kontakt do dermatologa: Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w Warszawie, tel. 22 24 34 144 i we Wrocławiu tel. 71 780 66 26, wellderm.pl, facebook.com/WellDerm
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do dermatologa magda.trawinska@kafeteria.pl (z dopiskiem List do Dermatologa)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze