Spiżarnia pełna dobrych smaków
KATARZYNA GAPSKA • dawno temuIle z nas ma w domu prawdziwą spiżarnię? Taką z równymi rzędami półek z kolorowymi słoikami, skrzyniami jabłek, glinianymi garnkami pełnymi kiszonej kapusty i domowej roboty smalcu. No ile? Takich szczęśliwych jest niewielu, ale tęsknota za posiadaniem spiżarni pełnej pachnących rarytasów jest chyba w każdej z nas. Jedne z tej tęsknoty biorą się za przyrządzanie czasochłonnej konfitury z berberysu, inne produkują etykiety na pudełka z ręcznie robionymi ciasteczkami, a Beata Martynowska założyła firmę.
Ile z nas ma w domu prawdziwą spiżarnię? Taką z równymi rzędami półek z kolorowymi słoikami, skrzyniami jabłek, glinianymi garnkami pełnymi kiszonej kapusty i domowej roboty smalcu. No ile? Takich szczęśliwych jest niewielu, ale tęsknota za posiadaniem spiżarni pełnej pachnących rarytasów jest chyba w każdej z nas. Jedne z tej tęsknoty biorą się za przyrządzanie czasochłonnej konfitury z berberysu, inne produkują etykiety na pudełka z ręcznie robionymi ciasteczkami, a Beata Martynowska założyła firmę.
— Pomysł zrodził się z tęsknoty za smakami, jakie pamiętam z dzieciństwa albo z kulinarnych wspomnień, jakie przywoziliśmy z wakacji, spędzanych w różnych rejonach Polski – wspomina właścicielka firmy produkującej przetwory owocowe i warzywne pod marką "Spiżarnia-Tradycyjne Przysmaki".
— Zaczęło się od powideł rodem z Kownat koło Ciechanowa. Lekko dymny smak tych powideł jest niepowtarzalny. Kiedy raz jadło się powidła robione przez moją babcię, trudno było potem zadowolić się kupnymi – opowiada pani Beata – a babciny przepis był i czekał na wykorzystanie. Od tego był już tylko krok, aby wykorzystać zdobyte wcześniej doświadczenia i zaproponować babcine powidła szerszej publiczności. Potem doszły inne przetwory. W pewnym momencie, nagromadziło się tyle pomysłów na najrozmaitsze produkty, że coś z tym trzeba było zrobić.
Dziś w ofercie firmy znaleźć można syrop z dzikiej róży, maliny z rumem, konfiturę korzenną z pomarańczy, borówki z gruszką, różnego rodzaju soki, przeciery i miody.
Spiżarnia obchodzić będzie wkrótce dziesiąte urodziny. Tyle czasu minęło odkąd Beata Martynowska zrezygnowała z korporacyjnej kariery i oddała się swojej pasji do dobrego, domowego jedzenia.
— Początki, jak w każdym biznesie, nie były łatwe. Kiedy tworzy się coś nowego, własnego, zapału wystarcza, żeby góry przenosić, a co dopiero pokonywać trudności – opowiada właścicielka.
Pasja połączona z pracowitością doprowadziły firmę na rynek całej Polski. Obecnie produkty marki Spiżarnia można kupić już w dobrych sklepach w większych miastach. Znaleźli się również odbiorcy w Niemczech, Irlandii, Wielkiej Brytanii, a ostatnio nawet w Australii.
Pani Beata nie ustaje w poszukiwaniu nowych smaków.
— Uwielbiam odkrywać nowe krainy smaków i zapachów – opowiada. - Lubię niecodzienne kombinacje smaków. Ciągłą inspiracją są podróże – te dalekie i bliskie, do innego regionu, miasta, wioski, dostarczają wielu okazji do odkrycia szerzej nieznanych smakołyków w lokalnych restauracjach czy wytwarzanych przez niewielkie rodzinne firmy.
Kiedy już pojawi się pomysł na nowy rarytas, czy to inspirowany wspomnieniem babcinej kuchni, czy też impresjami z jakiejś wyprawy, zaczyna się etap eksperymentowania. Rodzina Martynowskich próbuje, udoskonala i tworzy własne wariacje na temat musztardy, ciastek z białą czekoladą lub kapusty z jabłkami.
— Przed wprowadzeniem nowego produktu na rynek musi on najpierw zdać rodzinny egzamin smaku. Następnym krokiem są degustacje sąsiedzkie – zdradza sekret testowania nowości Pani Beata. — Mamy kilku wypróbowanych smakoszy w naszej okolicy, którzy chętnie dzielą się opiniami na temat naszych pomysłów kulinarnych.
Państwo Martynowscy prowadzą również bloga kulinarnego (www.zniejednegogarnka.pl, który pozwala na wymianę doświadczeń z wielbicielami dobrych smaków.
A co Spiżarnia poleca na świąteczny stół?
— Dobrym pomysłem na prezent lub na świąteczny stół mogą być konfitury – np. pomarańczowa, z delikatną nutą korzenną, z płatków róży albo figi z koniakiem.
Na świąteczny stół Spiżarnia proponuje również ćwikłę, borówki z gruszką, tradycyjny polski, mocny chrzan, kapustę z grzybami, no i oczywiście pyszny barszcz czerwony. A na sylwestra, żeby mieć siłę na szaleństwa do białego rana zamówić można znakomity żurek.
Warto wziąć przykład ze Spiżarni i może w tym roku lepiej obdarować bliskich smakami pełnymi dobrych wspomnień? Zrobienie konfitury wcale nie jest trudne! Będzie zdrowo, oryginalnie, pachnąco i inspirująco. Czegóż chcieć więcej od prezentu?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze