Urlop bez dzieci?
KATARZYNA GAPSKA • dawno temuRomantyczne spacery nad Bałtykiem? Opalanie się topless na plaży w Grecji? Górska wspinaczka i nocleg w schronisku? Leniwe popołudnia w hamaku z dobrą książką i winem? A może wyprawa motocyklem na festiwal rockowy? To już nie wróci! - wzdychają matki niemowlaków i kilkulatków. Kiedy zostaje się rodzicem, niektóre pomysły relaksu mogą się okazać bardzo trudne do zrealizowania.
I nie chodzi tu tylko o kłopoty organizacyjne, pieniądze czy konieczność sprawowania opieki nad dzieckiem, bo w większości rodzin, przynajmniej na krótki okres, obowiązki mamy chetnie przejmą dziadkowie, chodzi raczej o wewnętrzne opory kobiet.
W krótkim sondażu (może nie reprezentacyjnym, ale dającym do myślenia) zamieszczonym w Internecie, na jednym z portali dla kobiet, na pytanie, czy zdarzyło ci się wyjechać na dłuższy urlop bez dzieci: „nie” odpowiedziało 63% a jedynie 36 % rozważało taką możliwość. Czy kobiety w Polsce nie wyjeżdżają na urlopy bez dzieci? Czy wypada to zrobić w kraju, gdzie króluje kult poświecenia i Matki Polki? A może kobiety wcale nie chcą wyjeżdżać same?
Kamila, mama 5 — letniej Julki deklaruje:
— Nie zdarzyło mi się jeszcze wyjechać bez dziecka. Jakoś nie potrafię. Chyba do tego potrzebna jest dawka zdrowego egoizmu, a ja posiadam tylko ten niezdrowy. Chcę być z moją córką. Uschłabym z tęsknoty za nią.
W mniejszości są zdania podobne do Agnieszki wychowującej 4 — letniego Kamilka:
– Dla mnie wyjazd z dzieckiem to nie wypoczynek. Byłam z dwulatkiem nad ciepłym morzem, w drogim pięknym ośrodku dla rodzin z dziećmi. Wydawało nam się, że to będą cudowne wakacje. Zanim jednak Kamil przyzwyczaił się do basenu, plaży, otoczenia — to skończyły się wakacje. Najgorzej było podczas posiłków, musiałam zjadać swoją porcję błyskawicznie, dopiero potem mąż, bo oczywiście nie było mowy o tym, żeby mały posiedział przez chwilę spokojnie przy stole. Teraz wiem, że szybko nie pojedziemy z dzieckiem. Jesteśmy za wygodni! No chyba, że pojedziemy z opiekunką, tak jak się robi na całym świecie. Tyle, że to zawsze kwestia kosztów. U nas w Polsce póki co jeździ się bez opiekunki. A my jeździmy bez dzieci. One doskonale wyczuwają frustracje i złość rodziców, lepiej więc niech spędzą czas z kochającą i cierpliwą babcią. Dla wszystkich stron będzie to korzystne rozwiązanie.
Rozstania z dziećmi, nawet starszymi bywają trudne dla obu stron. Przekonała się o tym Joanna, mama 17 — letniego już dzisiaj Dawida. Tak wspomina wyjazdy bez niego:
— Na pierwszy urlop bez Dawida zdecydowaliśmy się, kiedy miał 10 lat. Polecieliśmy na Kretę. Nie miał świadomości, że lecimy za granicę, okłamaliśmy go, że jedziemy na szkolenie, żeby nie czuł się pokrzywdzony. Bardzo chcieliśmy się dokądś wybrać sami, bo nigdy tego nie robiliśmy. Syn został z babcią. Dzwoniliśmy do niego często, a mimo to on bardzo tęsknił, my zresztą też. Z tej tęsknoty rozchorował się. Nie zapomnę jego wzroku, kiedy nas zobaczył po powrocie. Miał płacz na końcu nosa. Teraz wiem, że mając dziecko w takim wieku, warto je zabrać ze sobą. Kilka lat później zdarzył nam się wyjazd do Pragi. Dawid był starszy i nawet się cieszył, że zostanie sam w domu. My cieszyliśmy się mniej po powrocie. Okazało się, że zrobił imprezę dla 20 osób. Obecnie wypracowaliśmy już strategię wyjazdów. On jedzie sam w atrakcyjne miejsce, potem my wyjeżdżamy bez niego. Szczerze mówiąc chciałabym z nim teraz spędzić jakieś zagraniczne wakacje, ale on już ma własne pomysły na wolny czas.
Anna, mama 3 — letniego Krzysia ma tę komfortową sytuację, że pracuje w domu spędzając z dzieckiem bardzo dużo czasu. Dlatego deklaruje zadziornie:
— Nie mam skrupułów, żeby przynajmniej raz do roku wyjechać dokądś bez dziecka a nawet bez męża. Potrzebuję od czasu do czasu pobyć sama.
Polskie biura podróży na wzór amerykańskich zaczynają powoli wprowadzać oferty wyjazdów tylko dla pań. Czy znajdują chętne panie? Czy u was takie oferty mają szansę na powodzenie?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze