Robótki ręczne są modne!
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuZawsze jest czas, by sięgnąć w życiu do tradycji. Kiedyś nasze babcie wyrabiały chleb, przetwory owocowe i warzywne, razem z dziadkami pędziły bimber i korzystały z domowych środków leczenia. Dziś do tego wszystkiego wracamy, szukając alternatywy na wszędobylską chemię czającą się w prawie każdym przetworzonym produkcje spożywczym. Do łask wracają także robótki ręczne, czyli szydełkowanie, garncarstwo, szycie i robienie sztucznej biżuterii. Okazuje się, że czynności tradycyjnie zarezerwowane dla osób starszych, cieszą się popularnością wśród młodych i dojrzałych kobiet, które oprócz tego, że mogą wykonać artystycznie piękną rzecz, mają szansę na relaks i dodatkowy zarobek.
Sprawa jest banalna, ale warto pamiętać, że robótki ręczne to nie tylko klasyczne szydełkowanie lub szycie. Dziś popularnych jest mnóstwo nowoczesnych technik. Mamy więc patchwork, czyli technikę, która polega na tworzeniu obrazów poprzez łączenie ze sobą różnych fragmentów tkanin. Banalnie prosty pomysł, a pozwala na osiągnięcie ciekawych artystycznych efektów. Jest również technika „Window Color”. Dzięki niej można zbudować coś, co przypomina klasyczne witraże. Posługujemy się tu farbami o żelowej konsystencji, które nanosimy na gładkie powierzchnie, folię lub szkło. Takie rysunki od spodu są lepkie, więc można je przytwierdzić do każdej gładkiej powierzchni. Ta metoda świetnie sprawdza się, kiedy chcemy ozdobić dziecięcy pokój. Zamiast kupować drogie szablony, możemy pobawić się w artystów. Dla dziecka i tak nie ma znaczenia, czy ryba lub słoń ma idealny kształt. Tu liczy się kolor i pomysłowość.
A jeśli któraś z pań chce przywrócić do życia stare przedmioty, może poświecić swój czas na technikę zwaną decoupage'em. Decoupage polega na przyklejaniu na metal, szkło, drewno, tkaninę lub plastik wzoru wyciętego z papieru (może to być np. papierowa serwetka). Mamy też scrapbooking, czyli tworzenie albumów z fotografiami, ozdobionymi fragmentami zdjęć gazetowych oraz krótkimi informacjami (co jest na zdjęciu i kiedy zostało zrobione). Jak podaje Wikipedia, w Stanach Zjednoczonych scrapbooking to najczęściej uprawiane hobby, które swoją popularnością przewyższyło nawet golfa. Może jest w tym trochę przesady, ale – podobno - w co trzecim gospodarstwie domowym w USA można znaleźć coś zrobionego tą metodą. Obecnie scrapbooking to miliardowy przemysł z niezliczoną ilością produktów. Na całym globie scrapbookerzy stanowią zwartą grupę, często wymieniając się za pomocą internetu pomysłami, radami, a także gotowymi projektami. Bardzo popularną techniką są też tzw. wprasowanki, czyli „textile transfers”. Jest to nowy sposób na ozdabianie tkanin. Wykorzystując dowolny wzór, malujemy obrazek na folii i następnie, przy użyciu żelazka, wprasowujemy go na dżinsy, czapeczkę, koszulę lub torbę na zakupy.
Takich pomysłów na aktywność artystyczną jest w sieci mnóstwo. Najwięcej na angielskojęzycznych stronach, ale znaleźć można w necie króciutkie słowniki, które tłumaczą to, co na Zachodzie jest popularne, a u nas popularność dopiero zdobywa.
Kiedyś robótki ręczne były dla kobiet odskocznią, przyjemnością, sposobem na oderwanie się od codziennych kłopotów. Dziś dzięki nim można odrobinę zwiększyć domowy budżet. Powstają stowarzyszenia, które organizują warsztaty haftu i szydełkowania, ocalając od zapomnienia dostojną tradycję, ale i pozwalają zarobić na sprzedaży tego typu produktów.
Z całą pewnością najbardziej popularne na świcie jest robienie na drutach. Fajny pomysł na siebie miała Agata Oleksiak, mieszkającą na stałe w Nowym Jorku. Oleksiak zasłynęła robieniem na drutach „strojów”, którymi ozdabia m.in. elementy małej architektury. Jest to działalność pokrewna do techniki „Yarn bombing”, czyli akcji ubierania różnych przedmiotów użyteczności publicznej (jest to podobno feministyczna odpowiedź na graffiti tworzone przez mężczyzn, bo włóczkowe graffiti delikatnie łączy się z przestrzenią miasta, nie czyniąc jej „szkody”).
Podobno robótki ręczne to dziś pasja 24 milionów Amerykanów, a i gwiazdy Hollywood przyznają się do niej, m.in. aktorka Dakota Fanning. Dziś kobiety w Stanach umawiają się do kawiarni na wspólne dzierganie sweterków i serwetek lub czapeczek dla dzieci. Co istotne, do tej pasji przyznają się również mężczyźni. Także nasze czytelniczki zastanawiają się na forum Kafeterii, czy to normalne, by facet haftował lub robił na drutach. Jedna z odpowiedzi najbardziej przypadła mi do gustu: Zdarzają się faceci, którzy potrafią szyć, haftować i robić na drutach, tak jak zdarzają się kobiety, które uwielbiają naprawiać samochody. Przeszkadza Ci to? Niech Ci zrobi fajny sweter na drutach i ciesz się, że masz faceta z oryginalnymi umiejętnościami. Słusznie! Żadna wiedza nie hańbi.
Pamiętajmy również, że robótki ręczne to nie tylko satysfakcja z wykonania przedmiotu, ale i kapitalny relaks i metoda terapeutyczna. Skoro Wschód ma swoją „mudra jogę”, czyli jogę gestów, Zachód również może pochwalić się „ręczną” terapią. Robótki mają coś w sobie z buddyjskiej filozofii zen. Szydełkując, dziergając, wycinając skupiamy się na prostej czynności i nie myślimy o codziennych kłopotach. Poza tym fakt, że wytwarzamy coś pięknego, kojąco działa na nerwy. A więc do dzieła, panie i panowie!
Źródło: Wikipedia, hasło: „Scrapbooking”
Forum dyskusyjne Kafeterii: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4473349
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze