Mogło to być arcydzieło. Zabrakło konsekwencji, odwagi, wiary we własną koncepcję. Ale i tak na tle współczesnego, bezmyślnie stawiającego na dynamikę zdarzeń kina Jestem miłością pozostaje propozycją wyjątkową.
„Jestem miłością” Luca Guadagnino
Mocno osadzona w europejskiej tradycji wielopokoleniowa saga rodzinna. Ujmująca lekcja prawdziwej magii kina. Rewelacyjne zdjęcia, muzyka, sugestywny nastrój, podskórne napięcia: to wszystko wciąga i hipnotyzuje. Nieśpieszna narracja wsparta oszczędnym, ale bardzo precyzyjnym scenariuszem. Na tle współczesnego, bezmyślnie stawiającego na dynamikę zdarzeń kina Jestem miłością pozostaje propozycją wyjątkową.
Rafał Błaszczak