"Zabiorę cię tam", Joyce Carol Oates
MAGDA GŁAZ • dawno temuPowieść „Zabiorę cię tam” jest wnikliwym autoportretem kobiety wrażliwej i inteligentnej. Opowiada o przemianie zastraszonej, odepchniętej przez ludzi dziewczynki w świadomą swojej tożsamości kobietę.
Gdyby moją szkolną koleżanką była bohaterka książki „Zabiorę cię tam” Joyce Carol Oates, myślałabym o niej - „dziwna”. Bo co można myśleć o dziewczynie, która nie dba o higienę, chodzi w niemodnym, porozciąganym swetrze, nie ma przyjaciółki i nie interesuje się nią żaden chłopak, a w dodatku jest „kujonem”, wiecznie trzymającym nos w książce?
W świecie, w którym liczy się dobry wygląd, zgrabne nogi, a o wartości człowieka decydują metki na ubraniach, niewielu ludzi zechce dowiedzieć się, jaka osobowość kryje się za nieciekawą, wręcz odpychającą powierzchownością naszej bohaterki. A jest to dziewczyna nietuzinkowa, wrażliwa i inteligentna.
Poznajemy ją jako studentkę, która stara się zintegrować ze środowiskiem, a wśród koleżanek znaleźć siostrę, której nigdy nie miała. Pragnie, by ludzie ją zaakceptowali, a jednocześnie przez kłamstwa, drobne kradzieże i nielojalność odpycha ich od siebie. W końcu zakochuje się w czarnoskórym doktorancie filozofii; wypatruje ukochanego w tłumie ludzi, chodzi za nim jak cień, drży na dźwięk jego głosu, szuka jego dotyku. I właśnie on, Vernor Matheius, zostaje jej pierwszym kochankiem. Jednak miłość białej kobiety do czarnoskórego mężczyzny spotyka się z brakiem akceptacji ze strony amerykańskiego społeczeństwa. Są to czasy, kiedy tolerancja dopiero kiełkuje. W tle powieści toczy się walka Martina Luthera Kinga o prawa człowieka, odbywają się demonstracje przeciwko dyskryminacji rasowej.
Kolejny raz spotykamy ją jako dorosłą już kobietę, która towarzyszy umierającemu na raka ojcu, pomaga mu pogodzić się ze światem i odejść w spokoju. Odepchnięta przez niego w dzieciństwie, obarczona winą za śmierć matki, staje się teraz jego przyjacielem i dysponentem ostatniej woli.
Joyce Carol Oates od kilku lat jest kandydatką do literackiej Nagrody Nobla. Może w końcu świat dostrzeże pisarkę, która głośno mówi o kobietach, ich potrzebie realizacji zawodowej, marzeniach o miłości i pragnieniu zrozumienia.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze