Uzależnione od makijażu
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuPołowa kobiet źle się czuje bez makijażu. Co trzecia w ogóle nie wychodzi z domu bez pudru i tuszu do rzęs, nawet jeśli idzie tylko do osiedlowego sklepu po bułki i mleko. A co dziesiąta nigdy nie pokazałaby się swojemu partnerowi bez make-upu – wynika z badań psycholog Jackie Fletcher.
Kobiety kochają kosmetyki, zarówno te pielęgnacyjne, jak i kolorowe. Wiele z nich nie wyobraża sobie bez nich życia. Makijaż zrobią wychodząc z psem na spacer i w amazońskiej dżungli, nie ma bowiem sytuacji, w której nie nałożyłyby chociaż podkładu i nie umalowały rzęs. Sześć na dziesięć kobiet nigdy nie wychodzi do pracy bez makijażu.
Wnioski, do jakich doszła Jackie Fletcher, potwierdzają badania zlecone przez amerykańską firmę kosmetyczną L'Bel. Wzięło w nich udział 1300 amerykańskich kobiet w wieku powyżej 18 lat. Pokazują one, że kobiety są w stanie wiele sobie odmówić: czekolady, kawy, seksu przez tydzień, ale nie potrafią funkcjonować bez swoich ulubionych kosmetyków. Wiele z nich nosi je w torebce: trzy czwarte zawsze pod ręką ma puder, a 63 procent szminkę lub błyszczyk, perfumy 12 procent, korektor 9 procent i 6 procent tusz do rzęs.
Dlaczego kobiety uzależniają się od makijażu?
Jackie Fletcher, psycholog autorka badań opublikowanych w Daily Mail zauważa, że kosmetyki dają kobietom większą pewność siebie. 40 procent z nich uważa, że bez makijażu będzie ignorowana w pracy, a współpracownicy zaczną podejrzewać, że nie dba o siebie. Poza tym ukrywają pod pudrem cienie pod oczami i zmęczenie, przez co chcą być lepszymi profesjonalistkami.
Inne uważają, że bez makijażu nie znajdą sobie partnera. Dlatego statystyczna kobieta czeka aż 2,5 miesiąca z pokazaniem się bez makijażu swojemu ukochanemu. A aż 14 procent jest gotowa zerwać się wcześnie rano, żeby umalować się, zanim partner się obudzi. Często obsesja na punkcie makijażu ma głębsze przyczyny psychologiczne, jak niskie poczucie własnej wartości i kompleksy.
Od nastolatki po celebrytkę
Do uzależnienia od makijażu przyznaje się wiele gwiazd. Piosenkarka Christina Aguilera nie jest w stanie wyobrazić sobie życia bez czerwonej szminki, eyelinera i sztucznych rzęs. Nad jej wyglądem pracują najlepsi specjaliści na świecie. Gwen Stefani wyznała, że jej uzależnienie od makijażu ma swoje źródło w dzieciństwie, kiedy namawiała przyjaciółki do pożyczania kosmetyków od swoich mam. 40-letnia dziś piosenkarka przyznaje, że może nosić luźne spodnie, ale nie wyjdzie z domu bez szminki na ustach.
W przypadku gwiazd uzależnienie od make-upu w pewnej mierze więżę się z obsesją bycia wciąż obserwowaną. One rzadko mają luksus bycia niezauważaną na ulicy. Jeśli nieco gorzej wyglądają, natychmiast fotografuje je paparazzi i za chwilę można obejrzeć zdjęcia w Internecie w cyklu: „jak ona okropnie wygląda”.
Od pudru, szminki i tuszu uzależniają się nie tylko ścigane przez paparazzich celebrytki i dojrzałe kobiety, które chcą się nieco odmłodzić, ale też bardzo młode, nastolatki i studentki.
Nigdy nie wychodzę z domu bez makijażu. Jestem uzależniona od pudru, błyszczyka, tuszu do rzęs i cieni. Bez tego nie wyszłabym z domu!!! A mam dopiero 15 lat. (pisze na forum Kafeterii nick: Jestem uzależniona!!!!!)
Zaczęłam nosić pełen make-up w wieku 22 lat. Wcześniej używałam jedynie podkładu i to nie zawsze, rzadko malowałam rzęsy. Teraz mam 24 i nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez makijażu. Dziś cały dzień siedziałam w domu, więc się nie malowałam, ale przed chwilą musiałam skoczyć do sklepu, wiec na szybko użyłam tylko trochę korektora. Czułam się naga, dawno tak nie wychodziłam. np. na uczelnię wolałabym się spóźnić, niż wyjść nieumalowana. Jeśli masz naście lat to spokojnie możesz sobie darować make-up, ale kobiecie pracującej, szczególnie z klientem, nie wypada raczej być bez subtelnego makijażu. (forum Kafeterii nick: bez czarnej szaty istotną kwestię stanowi wiek).
Dobrze wyglądać bez „tapety”
Wspomniane już badania pokazują, że 5 procent kobiet przyznaje się, że chłopak, narzeczony czy nawet mąż jeszcze ich saute nigdy nie widział. Bo kładą się spać w tapecie, wstają pół godziny wcześniej, żeby nałożyć kosmetyki, fundują sobie makijaż permanentny i nawet na plażę chodzą zawsze w pełnym makijażu. Jeśli przymus umalowania się zaczyna przeszkadzać w życiu, bo np. z tego powodu nie jesteście w stanie wyjechać na wakacje, czy położyć się do szpitala, warto pójść do psychologa i popracować nad samoakceptacją.
Radzimy, jak dobrze wyglądać bez makijażu:
uśmiechaj się i bądź pewna siebie — to dodaje blasku i urody;wysypiaj się przynajmniej 8 godzin na dobę. Zmęczona cera nawet pod toną pudru nie będzie dobrze wyglądała;dobrze się odżywiaj i pij co dzień ponad dwa litry wody;postaw na dobrze dobrane do cery kosmetyki pielęgnacyjne — nawilżające, odżywiające, matujące czy przeciwstarzeniowe;z problemami z cerą wybierz się do specjalisty, zamiast blizny, trądzik, pęknięte naczynka czy poszerzone pory ukrywać pod makijażem;dobierz fryzurę do stylu i kształtu twarzy.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze