Śmiech to zdrowie. Leczy raka
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuUśmiech na twarzy i dystans do świata pomaga zjednać sobie ludzi, opanować stres, nabrać dystansu do problemów. Jednym słowem ułatwia życie. Jedni z tym darem się rodzą, inni wynoszą z rodziny. Jeśli nie mieliśmy tyle szczęścia w życiu, poczucia humoru można spróbować po prostu się nauczyć.
Są ludzie, którzy częściej widzą szklankę do połowy pełną, podczas kiedy inni dostrzegają same kłody rzucane pod ich nogi. To nie znaczy wcale, że optymistom manna spada z nieba, a problemy omijają ich szerokim łukiem. Najważniejszy efekt poczucia humoru polega na tym, że ludzie ci są skłonni spostrzegać trudne sytuacje jako zadanie do wykonania, wyzwanie, a nie dopust boży i pech. A co za tym idzie są dla nich mniej stresujące, a bardziej mobilizujące do działania. Osoby z poczuciem humoru potrafią też na tyle mieć dystans do siebie i świata, że nawet w sytuacjach z pozoru bez wyjścia umieją śmiać się z problemów. Poczucia humoru można się nauczyć, świadczą o tym zajęcia w ośrodku Southwestern, który jest regionalnym Centrum Leczenia Raka w Ameryce, gdzie pacjentów szkoli się z wykorzystywania humoru i śmiechu do walki z rakiem.
Śmiech to samo zdrowie
O tym, że śmiech jest zwyczajnie zdrowy, świadczy fakt, że jest wykorzystywany w psychoterapii. Gelotologia to nic innego, jak właśnie terapia śmiechem. Problemy, które wydają nam się wielkie, maleją nieco obśmiane. Dobrym przykładem jest terapia wykorzystywana u dzieci w sytuacjach lękowych. Na przykład kiedy maluch boi się duchów, które w jego wyobraźni mieszkają na strychu, terapeuta prosi je o narysowanie takiego ducha, potem dorysowuje mu się śmieszne uszy, albo czapkę czy nos. Wtedy dziecko bawi ten niegdyś straszny duch ze strychu. Bo jak tu się bać takiego śmiesznego stwora.
Zdarza się też, że nasza psychika samoistnie broni się przed stresem właśnie śmiechem. Czasami w wyjątkowo trudnych sytuacjach dopada nas tzw. głupawka, kiedy zamiast zachować powagę, chce nam się śmiać nie wiadomo z czego. Takie rzeczy zdarzają się na pogrzebie, albo podczas trudnych egzaminów. Śmiech uwalnia napięcie, pozwala odreagować stres. To dlatego też po tragicznych wydarzeniach często za chwilę pojawiają się dowcipy na ten temat. Chociaż nierzadko są mało wybredne, a wręcz niesmaczne, to jednak spełniają terapeutyczną rolę, pozwalają złapać dystans do zdarzenia.
I w końcu, gdy się śmiejemy, ciało reaguje podobnie, jak podczas wysiłku fizycznego: mózg wydziela endorfiny – hormony szczęścia, serce bije szybciej, poprawia się ukrwienie ciała, głębiej oddychamy, a to wpływa na lepsze dotlenienie mózgu i całego organizmu. Ciało pozbywa się także nadmiaru adrenaliny, co daje efekt odstresowania i relaksu.
Jak rozwijać poczucie humoru?
w każdej sytuacji postaraj się znaleźć coś zabawnego. Popatrz na różne zdarzenia z innej perspektywy niż zazwyczaj. Szukaj paradoksów. Na przykład, kiedy ktoś przekonuje cię, że zawsze mówi prawdę, to kłamie właśnie w tej chwili, bo każdemu z nas zdarzają się chociażby niewinne kłamstewka.nawet trudne przeżycia mają swoje dobre strony. Postaraj się je zobaczyć na zasadzie: wyrzucili mnie z pracy, ale będę miała więcej czasu dla siebie. Przez jakiś czas będę miała mniej pieniędzy, za to nauczę się w końcu kontrolować wydatki. Muszę zająć się szukaniem zatrudnienia, ale może uda mi się znaleźć lepsze, niż miałam poprzednio. miej dystans do siebie. Z przymrużeniem oka traktuj swoje mankamenty. Tylko ludzie dojrzali potrafią śmiać się z siebie. Uświadom sobie, że każdy ma jakieś wady i kompleksy. bądź spontaniczna. Nie kontroluj się w każdej sytuacji. Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa. Jak najczęściej przebywaj też z ludźmi, którzy mają poczucie humoru. Wiele się od nich możesz nauczyć, ale też w ich towarzystwie poczuć się luźniej. wykorzystaj wyobraźnię. Baw się słowami. Np. Zrobili mnie w konia…, tylko galopować się nie nauczyłam.oglądaj komedie i seriale komediowe. Jest w nich obśmianych wiele codziennych problemów. Zdarza się, że im bardziej dramatyczna i skomplikowana rzeczywistość, tym śmieszniejsza. Włącz je sobie, kiedy masz gorszy dzień i brakuje ci zdrowego dystansu do rzeczywistości. Czytaj strony gazet z satyrycznymi obrazkami. opowiadaj dowcipy. Nie na darmo najwięcej dowcipów jest o babie, co to poszła do lekarza, ale też policjantach, politykach, gangsterach czy blondynkach. Często śmiejemy się bowiem z tego, co budzi lęk. Żarty pozwalają złagodzić i umniejszyć problem, rozładować napięcie psychiczne. To wręcz mechanizm obronny. Wiele kawałów możesz znaleźć w Internecie. Nie czytaj ich jednak wyłącznie w zaciszu domowym, ale najciekawsze opowiadaj wśród znajomych, wtedy możecie pośmiać się wspólnie. Śmiech bywa zaraźliwy.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze