Śmiech to zdrowie!
ANNA ADAMCZYK • dawno temuŚmiech jest zaraźliwy, tak jak uśmiechanie się. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale kiedy ktoś się uśmiecha do ciebie, automatycznie odwzajemniasz uśmiech, szczególnie jeżeli uśmiech pochodzi od dziecka. Podobna sprawa ma się z ziewaniem, za które odpowiedzialne są w mózgu nerwy lustrzane. Jednak niezależnie od tego, co wywołuje u nas radosny wyraz twarzy, naukowo udowodniono, że szczery uśmiech to czysty zysk dla zdrowia.
Śmiech w służbie zdrowia
Kiedy się śmiejemy, włączamy dodatkowo zmysł słuchu. Uśmiechom natomiast zazwyczaj towarzyszy kontakt wzrokowy. Osoby, które lepiej odbierają bodźce dźwiękowe (słuchowcy) i ruchowe (kinetycy), chętniej będą „zarażać się” śmiechem niż uśmiechem, na który to częściej odpowiadają wzrokowcy.
Śmiech jest doskonałym ćwiczeniem fizycznym – angażuje przeponę (głośny śmiech jest jednym z ćwiczeń w szkołach aktorskich), porusza wszystkie mięśnie twarzy, nierzadko też kończyn. Nic więc dziwnego, że „brzuch nas boli od śmiechu”, a po głośnych salwach radości jesteśmy po prostu fizycznie zmęczeni. 15 minut śmiechu pozwala na spalenie tylu kalorii, co 20 minut na bieżni.
Korzyści dla zdrowia są zatem nieocenione. Nieważne, czy śmiejesz się ty, czy ktoś inny swoim śmiechem wprawia cię w dobry humor – beneficjentem jest każda ze stron. Śmiało można więc zaryzykować stwierdzenie, że śmiech jest najtańszym i najlepszym lekarstwem, które pomaga na wszelkie dolegliwości, choć jest jedną z najmniej zbadanych i zrozumianych ludzkich reakcji mózgu. Dowiedziono, że w sam akt włączone jest świadome i logiczne myślenie, które pozwala na zrozumienie dowcipu, a z mózgu impulsy wysyłane są do mięśni, które pobudzane do drgań, tworzą wprawiające nas w dobry nastrójendorfiny. Jednak sam mechanizm jak to się dzieje, jest wciąż niezbadany.
Korzyści ze śmiechu
Badania wykazują, że śmiech widocznie poprawia samopoczucie, sprawia, że patrzymy na świat bardziej optymistycznie oraz redukuje ilość stresu i agresji, co może mieć znaczący wpływ na zdrowie psychiczne. Terapia śmiechem zwiększa możliwości naszego mózgu w kwestii przyswajania informacji, a radosne kontakty z ludźmi owocują bardziej altruistycznym nastawieniem i same w sobie są formą niewerbalnej komunikacji.
Biorąc pod uwagę korzyści, jakie niesie ze sobą parskanie z radości, można uznać to za karygodny błąd. Stąd ustalono „żelazne zasady śmiechowicza”, który podsuwa pomysły jak sprawić, aby nasze dni były bardziej radosne. A zatem: opowiadaj dowcipy i anegdotki, naucz się śmiać z siebie i nie wstydź się robić tego na głos. Baw się jak dziecko – graj ze znajomymi w szarady i wybierzcie się wspólnie na karaoke, zajęcia z tańca lub lekcje nowego języka. Zorganizujcie przyjęcie i pozwólcie sobie na to, o czym zawsze marzyliście, choćby miał to być skok ze spadochronem. Więcej zabawy to więcej radości życia!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze