Viagra dla oziębłych kobiet
EWA ORACZ • dawno temuFlibanseryna została okrzyknięta mianem pigułki pożądana dla kobiet. Ma zwiększać popęd seksualny. Gdy lek wejdzie na rynek, od razu przejdzie do historii, jako pierwszy specyfik zwiększający kobiecy popęd seksualny. Najprawdopodobniej stanie się to już w przyszłym roku, lek trafi także do polskich aptek. Z badań wynika, że aż 23 % Polek skarży się na HSDD - zespół obniżenia popędu seksualnego.
Flibanseryna została okrzyknięta mianem pigułki pożądana dla kobiet. Ma zwiększać popęd seksualny. Najprawdopodobniej lek trafi do aptek już w przyszłym roku, w tym również do polskich.
Powstała w niemieckich laboratoriach. Wkrótce zakończy się trzecia faza badań klinicznych, w której bierze udział pięć tysięcy kobiet z Europy Zachodniej, USA i Kanady. W podsumowania drugiej fazy badania klinicznego napisano już, że flibanseryna przywróciła badanym kobietom zdolność odczuwania pożądania i satysfakcję seksualną. Gdy lek wejdzie na rynek, od razu przejdzie do historii, jako pierwszy specyfik zwiększający kobiecy popęd seksualny.
Nie ulega wątpliwości, że jest to lek bardzo potrzebny. Wiele kobiet ma poważne kłopoty w życiu intymnym. Nie odczuwają ani pożądania, ani przyjemności podczas seksu, a my nie mamy dla nich żadnego rozwiązania – wypowiedź dr Philippe Brenot, psychiatry z uniwersytetu w Paryżu.
Badania przeprowadzone w październiku 2008 roku w Polsce wykazały, że 23 % Polek skarży się na HSDD (z ang. hypoactive sexual desire disorder) - zespół obniżenia popędu seksualnego (dolegliwość sklasyfikowana w 1994 roku przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne). Z tego trzy czwarte podkreśliło, że poziom pożądania jest u nich niższy niż u partnerów i chciałoby się leczyć. Pomoc w tej dziedzinie bardzo ciężko uzyskać, bo w Polsce brakuje specjalistów. Większość kobiet wciąż jeszcze wstydzi się o tym rozmawiać z partnerem, a co dopiero z lekarzem.
Trudno uwierzyć, że wraz z pojawieniem się pigułki zniknie problem spadku pożądania u kobiet. Seksualność kobiet jest bardziej skomplikowana niż mężczyzn. Głównym ośrodkiem odpowiedziałabym za pożądanie u kobiet jest mózg. Ciekawe badanie przeprowadzono kilka lat temu. Naukowcy zeskanowali mózg kobiety i mężczyzny w trakcie orgazmu. U mężczyzn świeciła się jedna mała plamka, u kobiet zaś zaangażowana była połowa mózgu. Na obniżenie libido u kobiet wpływa wiele rzeczy. Najczęstszą jest nagromadzenie codziennych obowiązków, tempo życia i próba pogodzenia obowiązków matki, żony, kochanki i pracy zawodowej. Wyzwolenie kobiet pociągnęło za sobą rozwój na tle zawodowym, ale nie zmniejszyło zajęć domowych. W skutek tego kobiety są bardziej zmęczone niż kiedyś. Ilość kobiet z problem seksualnym będzie zapewne wzrastała, o ile panowie nie przejmą części obowiązków domowych. Obecna sytuacja wydaję się jednak dla nich bardzo korzystna. Przestali być głównymi żywicielami rodziny, ale nie przybyło im zajęć domowych. Kobiety wieczorami są więc często tak zmęczone, że ostatnią rzeczą o jakiej pomyślą, jest seks.
Wraz z mniejszą częstotliwością pożycia zwiększa się obawa u kobiet, że przestały być atrakcyjne lub że są zdradzane. Pigułka na to nie pomoże. Jej łyknięcie nie przywróci ochoty na seks z partnerem, który nie interesuje się źródłem problemu. Żeby nastąpiła zmiana, musi się więcej zmienić w kobiecym świecie. Rejestrujemy rzeczywistość wieloma zmysłami. I każdy jest istotny, bo tworzy atmosferę tak potrzebną, aby pobudzić zmęczoną kobietę. Pożądanie rodzi się pod wpływem stymulacji zewnętrznej za pomocą pięciu zmysłów i wewnętrznej jak myśli i fantazje. Flibanseryna wpływa na receptory serotoniny w mózgu oraz zawartość tego neuroprzekaźnika, który określa między innymi poziom potrzeb seksualnych. Trudno uwierzyć w to, że tabletka sprawi, iż kobiety od wielu lat nieuprawiające seksu, raptem staną się jego boginiami.
Podniesieniu libido u kobiet miały też służyć terapie na bazie testosteronu. Hormon ten odgrywa bardzo ważną rolę w odczuwaniu pożądania przez kobiety. Wiadomo też, że kobiety, którym usunięto jajniki i macicę często mają obniżone potrzeby seksualne. A testosteron wytwarzany jest w jajnikach i nadnerczach. Leki zawierające ten hormon są już na rynku od 2006 roku. Wygodne plastry nie wywołały jednak kolejek w aptekach. Duże znaczenie mają też działania niepożądane terapii hormonalnej — jak trądzik, bezsenność, otyłość i migrena a nawet groźniejsze jak nowotwory, zaburzenia metaboliczne i choroby układu krążenia. Ponadto, nie ma dostatecznych dowodów, że testosteron rzeczywiście poprawia satysfakcję seksualną u kobiet.
Wciąż trwają badania nad lekiem dla kobiet z obniżonym popędem płciowym. Viagra, która pojawiła się 10 lat temu cieszyła się powodzeniem nie tylko u panów. Wiele kobiet eksperymentowało, licząc na podniesienie libido. Okazało się jednak, że specyfik nie sprawdza się zupełnie w ich ciałach.
Wokół flibanseryny jest jeszcze dużo znaków zapytania. Daje nadzieję milionom osób, ale od razu pojawia się pytanie — czy tędy droga do orgazmu? Czy mała pigułka jest w stanie pokonać wszystkie przyczyny społeczno – psychologiczne, składające się na oziębłość kobiet?
Materiały: Newsweek nr 26, 28.06.2009; „Pigułka zwana pożądaniem” Dorota Romanowska
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze