Naucz się kłócić
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuNajczęściej partnerzy kłócą się o pieniądze, dzieci czy podział obowiązków. I nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że sprzeczają się umiejętnie. Dobre kłótnie pomagają nie tylko rozwiązać problem, ale też lepiej poznać wzajemne potrzeby; złe ranią i oddalają od siebie. Nauczyć się rozmawiać to nie lada wyzwanie.
Pary idealne to wcale nie te, które sobie tylko przytakują. Brak sytuacji, kiedy między dwojgiem ludzi występuje różnica zdań, może oznaczać, że w ogóle nie umieją ze sobą rozmawiać. A wtedy kumulują się w nich niewypowiedziane pretensje i żale. To wcale nie powoduje, że związek się rozwija, raczej sprzyja oddalaniu od siebie dwojga ludzi na zasadzie: nie powiem mu, jak bardzo mnie zranił, przestanę się do niego odzywać, niech sam się domyśli. On z kolei nie wie, o co jej chodzi i ją ignoruje. W ten sposób nie da się rozwiązać żadnych problemów. Związek to ciągłe ścieranie się dwóch poglądów na świat, więc kłótnie są nieuniknione. Ważne jest jednak, żeby zmierzały do kompromisu. Problemem są więc nie same sprzeczki, ale sposób ich prowadzenia. Jak się mądrze kłócić.
Wybierz odpowiednie miejsce i czas
Czasem sprzeczne poglądy trzeba omówić na bieżąco i nie ma czasu na zastanawianie się gdzie i kiedy najlepiej to zrobić. Jeśli sprawa nie jest paląca, warto poczekać aż opadną nieco emocje, nie będzie świadków. Dobrze jest wyjść z domu, pójść do kawiarni, czyli omówić sprzeczne kwestie na neutralnym gruncie. Najgorszym miejscem do kłótni jest łóżko. Takie postępowanie może skutecznie osłabić libido. Postarajcie się omówić problemy, zanim pójdziecie spać.
Postaraj się, żeby rozmowa była spokojna
Często trudno nam pohamować emocje. A wtedy mówimy przykre rzeczy, rozdrapujemy stare rany, obrażamy się wzajemnie. Zdarza się, że emocje już opadły, ale przykre słowa wypowiedziane w furii bolą nadal. I zamiast rozwiązywać problemy, mnożymy kolejne. Kiedy trudno ci poskromić nerwy, wyjdź do drugiego pokoju albo pójdź na spacer. Wróć do rozmowy, jak ochłoniesz.
Nie oceniaj partnera
Unikaj zaimka „ty”, np: ty zawsze mnie ignorujesz itp. Staraj się mówić o swoich odczuciach: Czuję się ignorowana, niepokoję się, kiedy późno wracasz, a ja nie wiem, co się z tobą dzieje. Nie mów mu: jesteś nieodpowiedzialny, egoistyczny, bezmyślny. Epitety niczego nie wnoszą do rozmowy. Powodują, że człowiek czuje się atakowany i zaczyna się bronić. A jak wiadomo, najlepszą obroną jest atak. Często w takich sytuacjach zamiast rozmawiać o konkretach następuje litania inwektyw. On nie pozostając dłużny mówi, jaka to jesteś samolubna, głupia i wrzaskliwa. Tylko, że taka wymiana ciosów ani o krok nie przybliża do rozwiązania problemów.
Ważne jest tu i teraz
Nie mów zawsze mnie lekceważysz, nigdy mi nie pomagasz. Takie słowa deprymują rozmówcę, bo oznaczają, że on jest zły, głupi. Nie oceniaj osoby, ale mów o konkretnym problemie. Zamiast ty nigdy mi nie pomagasz, powiedz, że chciałabyś, alby przejął część obowiązków domowych. Mów o sobie, że czujesz się zmęczona, kiedy wszystko spada na twoje barki.
Skoncentruj się na meritum
Sprzeczka wybuchła o niewyniesione śmieci i nie wiadomo kiedy zaczynacie sobie wypominać wszystkie zadry z 10 lat wstecz. W końcu już żadne z was nie wie, o co właściwie chodzi w tej rozmowie. Oboje czujecie się urażeni przykrymi słowami. Konflikt kończy się na tym, że obrażacie się na siebie i wychodzicie trzaskając drzwiami. A jedyny efekt kłótni to strata energii i czasu. Skupcie się na jednym temacie i starajcie się dojść do jakiś wniosków. Aby nie dochodziło do nawarstwiania się konfliktów, warto mówić na bieżąco co nas boli, niepokoi, denerwuje.
Bądź gotowa na kompromisy
Konstruktywna rozmowa nie podlega zasadzie: Muszę postawić na swoim, choćby nie wiem co. Pozwól, by partner też miał coś do powiedzenia i wysłuchaj go uważnie. Dobra kłótnia kończy się konkluzją: Co robimy, by zmienić sytuację w sposób, który przyniósłby satysfakcję obu stronom.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze