Dlaczego tkwisz w toksycznym związku?

Konia z rzędem temu, kto zrozumie kobietę i odgadnie, jakimi kryteriami kieruje się ona w kwestii doboru partnera. Złośliwi powiedzą, że dobór takowego to czysta matematyka - czyli kobieta sobie kalkuluje, z kim jej będzie najlepiej, najwygodniej i kogo można z dumą przedstawić rodzicom. Jeśli jednak matematyka w którymś momencie zawodzi, to może jednak warto zdać się na... chemię?
Anna Pałasz

Konia z rzędem temu, kto zrozumie kobietę i odgadnie, jakimi kryteriami kieruje się ona w kwestii doboru partnera. Złośliwi powiedzą, że dobór takowego to czysta matematyka - czyli kobieta sobie zwyczajnie w swojej małej sprytnej głowie kalkuluje, z kim jej będzie najlepiej, najwygodniej i kogo można z dumą przedstawić rodzicom. Jeśli jednak matematyka w którymś momencie zawodzi, to może jednak warto zdać się na... chemię?

Tutaj musi chodzić o emocje - przecież kobiety znane są z tego, że w swoich działaniach nie kierują się logiką, a emocjami właśnie. Akurat w przypadku związków, emocje się przydają. Wiadomo przecież, że nawet jak facet dobrze rokuje, a nic nie zaiskrzy, to ze związku nici. Musi być chemia, zdecydowanie. Nie trzeba być specem w dziedzinie destylacji, dekantacji i całych tych skomplikowanych reakcji chemicznych by wiedzieć, że niektóre związki bywają toksyczne.

Na forach poświęconych szeroko pojętej tematyce kobiecej roi się od dramatycznych historii kobiet, które w takich właśnie związkach są. I w całej tej swojej chemii, w toksyczności, znajdzie się miejsce dla wspomnianej już matematyki, bowiem wszystko można sprowadzić do jednego wspólnego mianownika - im związek bardziej toksyczny, tym dłużej trwa. Dlaczego?

Jedną z przyczyn jest niskie poczucie własnej wartości - jak już taka zakompleksiona, zahukana kobieta dorwie faceta, to czuje się, jakby samego pana Boga za nogi chwyciła. I uparcie trzyma się, jak małpa gałęzi, dopóki drugiej nie chwyci, bo takie kobiety zwykle odchodzą dopiero wtedy, kiedy znajdą kogoś na miejsce swojego "misiaczka". Tymczasem wspomniany "misiaczek" może być chamem i prostakiem na potęgę, ale ona go zawsze usprawiedliwi przed samą sobą i całym światem. Będzie czuła się winna za każdym razem, kiedy on ją wyzwie czy sponiewiera - przecież zasłużyła, mogłaby się bardziej starać. Może nie jest wystarczająco dobra? Tym sposobem staje się coraz bardziej uzależniona od swojego "misiaczka" - taki syndrom Sztokholmski w polskich domach.

Inny powód tkwienia w toksycznym związku to irracjonalny strach przed samotnością. "No bo gdzie ja znajdę faceta, w moim wieku?" Poza tym, to wstyd rozwieść się, albo zerwać zaręczyny, albo nawet zakończyć dłuższy związek - wszyscy będą patrzyli z politowaniem, plotkowali na ten temat, co powie rodzina? Popularną wymówką jest też tkwienie w patologii "ze względu na dzieci". Lepiej dziecku fundować prawdziwą huśtawkę emocjonalną, niż żeby było z rozbitej rodziny, prawda?

Kobiety potrafią wiele rzeczy wytłumaczyć, nie angażując w to ani krzty zdrowego rozsądku czy instynktu samozachowawczego. Nieważne, co facet zrobi - zawsze można to podciągnąć pod hasło "może gdzieś popełniłam błąd". Z drugiej strony, kobiety w związkach boją się wymagać - co jest słowem absurdalnym w przypadku "wymagania" wierności, wparcia czy pomocy w codziennych obowiązkach. No bo jak to, odciągać "misiaczka" od komputera, żeby zajął się własnymi dziećmi? Nigdy. Zdradza z koleżanką z pracy? Przecież każdy facet zdradza, prędzej czy później, a mądra kobieta to taka, która nie zadaje zbędnych pytań tylko dalej miesza posłusznie zupę.

Dużym problemem może się okazać brak odpowiednich wzorców - wiele kobiet uważa, że mężczyzna musi być brutalny, szorstki, trzeba mu nosić kapcie w zębach, bo tak robiła jej matka i inne kobiety kilka pokoleń wstecz. Branie chama pod dach staje się czymś w rodzaju kultywowania rodzinnej tradycji. Inna sprawa, że kobiety lubią sobie tłumaczyć, że facet się zmieni. Zmieni się po ślubie/po trzydziestce/jak razem zamieszkamy. Guzik. Jeśli facet cię nie szanuje, to tylko i wyłącznie dlatego, że mu na to pozwalasz - zrób przysługę sobie i innym kobietom, i odpraw chama z kwitkiem, zamiast utwierdzać go w przekonaniu, że jego zachowanie można uznać za normę. Kobieto, nie jesteś z nim za karę! A przynajmniej, nie powinnaś.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟