Mama ma dziesięć rąk
MARIANNA KALINOWSKA • dawno temuPowszechna dyskryminacja kobiet sprawia, że polskie społeczeństwo nie funkcjonuje jak należy. Marnujemy nasz kapitał, bo jedna połowa mieszkańców naszego kraju przez całe swoje życie jest w gorszej sytuacji, niż druga. I nie chodzi tylko o nasze codzienne frustracje.
Mam przed sobą porażającą lekturę: Wszystko o Ewie Krzysztofa Burnetko i Anny Matei. Książka pokazuje życie symbolicznej Ewy, mieszkanki Polski, przyglądając się jej życiu od wieku przedszkolnego aż do emerytury.
Ewcia w przedszkolu
Zaczyna się już w przedszkolu. Ewcia ma być miła i grzeczna, Adaś – męski. Oto dwa wierszyki ilustrujące problem wtłaczania nas w odpowiednie role – kobiecej kobiety i męskiego mężczyzny. (Znalezione na portalu dla nauczycielek przedszkolnych).
Mama ma dziesięć rąk
Mama ma teraz dziesięć rąk
I wszystkie są nagle zajęte.
Odstawia szafy, ściera kurz,
Rozmawia z każdym sprzętem.
Mama ma teraz dziesięć rąk
I wszystkie są bardzo zmęczone.
Muszę im dodać trochę sił
I wziąć je w swoje dłonie.
Potem wyciągnę zabawki,
Które trzeba naprawić,
Zrobię porządek w szufladzie,
Zanim zacznę się bawić.
I wreszcie tego wierszyka
Wyuczę się na pamięć
I powiem go na dobranoc
Mej uśmiechniętej mamie.
Dla tatusia
My z tatusiem atlas mamy,
Lądy, rzeki oglądamy.
I tak sobie rozmawiamy:
O wyprawach przed wiekami,
O korsarzach, co po morzach
Dryfowali okrętami,
O lotnikach, co odważnie
Szybowali pod chmurami.
Tyle rzeczy tato umie
Więc ciekawość mą rozumie.
Wiem od taty, gdzie Afryka,
Tam krokodyl w Nil pomyka.
Łatwiej idzie mi nauka,
Każdy mnie uważnie słucha,
I na szóstkę zasługuję,
Każdą z dumą pokazuję.
Tato bardzo się raduje,
Nieraz lody mi funduje.
Kiedy byłem jeszcze mały,
Bardzo byłem wciąż nieśmiały.
Tata rzekł: - Już dosyć tego,
Czas mężczyzną być, kolego!
Sam mi wszystko pokazuje,
Gdy nie umiem, znów próbuję.
Słucham rad, ćwiczę wytrwale
I postępy robię stale.
Zdaje się, że tu wszelkie komentarze są zbędne.
Ewka w szkole
Jest taki podręcznik z IV klasy podstawówki – do przyrody, autorstwa Władysława Błasiaka. Oto dowcip z książki (sic!): Przychodzi baba do lekarza. Co pani dolega? – pyta lekarz. – Czuję ogromny nacisk na moją głowę. – Ma pani w swej głowie zbyt niskie ciśnienie wewnętrzne – wyjaśnia lekarz. – Niemożliwe! Ja przecież nie mam nic w głowie! – irytuje się baba.
W innych podręcznikach pokazuje się dziewczynki jako mniej inteligentne od chłopców; chłopcy mają w nich fajniejsze pomysły, to oni są aktywni. W podręczniku W rodzinie, w Polsce, w Europie napisane jest, że każda rodzina sięga głęboko w przeszłość. (…) każdy ojciec miał ojca, a ten znowu ojca, i tak dalej. Co z matkami i babkami? – pytają autorzy Wszystko o Ewie. Owszem, pojawiają się, ale zawsze w roli gospodyń domowych. Bardzo rzadko pokazuje się je poza domem, jeśli już, to w towarzystwie całej rodziny. Ojcowie pokazywani są jako ci, którzy wykonują ważne zawody. Jeśli już robią coś w domu, to z powodu świąt takich jak Boże Narodzenie czy Dzień Matki.
W podręcznikach do historii rzadko można znaleźć informacje o kobietach, które odegrały ważną rolę w świecie. W podręczniku do historii do liceum można przeczytać, że dążenia równościowe w XX wieku na Zachodzie doprowadziły do zepsucia obyczajów.
Nie lepiej jest w podręcznikach do wychowania w rodzinie, traktujących dziewczyny jak przedmioty pozbawione uczuć, potrzeb i oczekiwań. Rodzinę przedstawia się według schematów (mama, tata, dwoje dzieci), a kobiety samotnie wychowujące dzieci nazywa się „pannami z dzieckiem”. Mamy zajmują się dziećmi, a tatowie – pracą zawodową.
Nie powstrzymam się i zacytuję mój ulubiony fragment (Ryś M., Wychowanie do życia w rodzinie: książka dla młodzieży, Warszawa 1999). Kiedy Bogdan wędruje do pracy, cały dzień o nim myślę. Sprzątam, ustawiam kwiaty – uśmiecham się do niego, patrzę jakby jego oczami – spodoba mu się, czy nie. Gdy kupię nowe firanki, z drżeniem serca czekam, czy je zauważy. Kiedyś, kiedy bardzo tęskniłam za nim, zapytałam, czy myślał o mnie w pracy. Przytulił mnie i powiedział – prawdę mówiąc – nie! Nie miałem na to czasu. I gdyby nie jego ciepłe oczy, uśmiech, w tejże chwili zwątpiłabym, czy mój mąż mnie kocha.
Z innego podręcznika, mówiącego o niechcianych ciążach wynika, że dziewczyna powinna zrozumieć powody, dla których on nie chce jej poślubić, bo chłopcy są często niedojrzali. Dojrzewają dopiero w „pewnym wieku”.
Autorzy cytują Annę Wołosik, pedagożkę, autorkę podręczników i analiz ich zawartości: Jeśli podręcznik zawiera szkodliwe sformułowania, powiela stereotypy i uprzedzenia, to siła ich rażenia jest wielka i długotrwała.
Ewa na studiach
Też to słyszałyście? Kobieta idzie na studia, żeby znaleźć sobie męża, mężczyzna – żeby uciec od wojska. Na filologii polskiej męża sobie nie znajdziesz. Politechnika organizuje akcje Dziewczyny na politechniki, ale nie słyszy się o akcjach Chłopcy na pedagogikę. Kobiety mogą studiować na kierunkach mało przyszłościowych, bo przecież w przyszłości nie muszą się martwić o swój byt – ten zapewni im mąż.
Tymczasem statystyki pokazują, że w 2001 roku kobiety stanowiły 65,9% absolwentów polskich szkół wyższych.
Niestety, kobietom trudniej awansować w akademickiej hierarchii. Stopień doktorów uzyskują równo obie płcie. Znacznie gorzej jest z wyższymi stopniami naukowymi: świat profesorów jest bardzo zmaskulinizowany.
Autorzy cytują profesora Karola Modzelewskiego: Wśród studentów, z którymi stykałem się jako nauczyciel akademicki, więcej było wybitnie utalentowanych kobiet niż wybitnie utalentowanych mężczyzn. Może to przypadek, może efekt feminizacji studiów humanistycznych lub szczególnej skłonności kobiet do empatii, która jest ogromnie ważna w pracy historyka. Jeśli jednak wśród wybitnych studentów historii i młodych pracowników naukowych przeważają kobiety, to co się z nimi dzieje później? Gdzie są wybitne Panie Profesor? Kilka znamy wszyscy, ale są one jak rodzynki w cieście; w dodatku często są to osoby na ogół niezamężne, niemal z reguły – bezdzietne. W naszej patriarchalnej kulturze zwyczajowy podział obowiązków rodzinnych spycha kobiety ze ścieżki awansu naukowego. Macierzyństwo eliminuje uczoną, choć ojcostwo nie eliminuje uczonego, Warto zwrócić uwagę, że ten stan rzeczy powoduje ogromne marnotrawstwo prawdziwych talentów.
Ewa matka
Już na początku swojego życia zawodowego Ewa na rozmowach kwalifikacyjnych musi odpowiadać na pytania, jakie ma plany związane z macierzyństwem. Jej mężowi nikt nie zadaje tego pytania, choć, jak dobrze wiemy, dzieci ludzkie nie przychodzą na świat przez partenogenezę i oprócz matek posiadają także ojców.
Kiedy urodzą się jej dzieci, Ewa dowie się, że nie ma odpowiedniej ilości miejsc w żłobkach i przedszkolach – żeby zapewnić im opiekę, będzie musiała zrezygnować ze swojej pracy zawodowej, co w przyszłości będzie miało przełożenie na wysokość jej emerytury.
Większość obowiązków domowych wykonuje Ewa.
Wedle wyliczeń wartość pracy domowej wykonywanej przez kobiety jest równa przeciętnemu miesięcznemu wynagrodzeniu w gospodarce narodowej. Dobra i usługi wytwarzane w gospodarstwie domowym powiększają produkt PKB o prawie 23%.
Kobiety przeznaczają dwa razy więcej czasu na obowiązki domowe niż mężczyźni.
Ewa pracownik
Lepka podłoga i szklany sufit – w tych dwóch znanych nam wszystkim sformułowaniach można określić sytuację kobiet na rynku pracy. Autorzy piszą: W Polsce między 2008 a 2009 rokiem, gdy pojawiły się skutki spowolnienia gospodarczego, stopa bezrobocia mężczyzn wzrosła bardziej, niż kobiet. Kobiety poradziły sobie lepiej, ponieważ z reguły zatrudniane są w sektorach mniej zależnych od sytuacji na rynku pracy, na przykład w szkolnictwie i służbie zdrowia, oraz mniej zarabiają, więc ich zwolnienie nie przyniosłoby znaczących oszczędności.
Inny cytat: W Polsce relacja średnich godzinowych zarobków kobiet i mężczyzn kształtowała się na poziomie 87%, największa dysproporcja dotyka osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym, wśród których kobiety zarabiały średnio 68% tego, co mężczyźni.
Ewa, ja i ty
Dalej autorzy piszą o emeryturze Ewy. Równie przykra to lektura, ale coś się ostatnio w tej materii zmienia, więc nie będę cytowała danych i statystyk – liczę na zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. A wszystkie siostry zachęcam do uważnej lektury Wszystko o Ewie. Myślę, że zmiana świadomości jest pierwszym krokiem do zmiany otaczającej nas rzeczywistości.
Źródło: Wszystko o Ewie, Krzysztof Burnetko, Anna Mateja, wyd. Fundacja Batorego, Warszawa 2011
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze