Miłość z trzepaka

Każdy nosi w sercu przez całe życie jakąś tam Sylwię, Sandrę czy Karinę z podwórka, przedszkola, podstawówki… Bo się kochał w niej, w jej niebieskich podkolanówkach, uśmiechu i warkoczyku. Ktoś powie, że być zazdrosną o tak odległą przeszłość to prosta droga do paranoi. A co, jeśli podwórkowa księżniczka dawno wyrosła z warkoczyków i podkolanówek, i cały czas depcze mojemu narzeczonemu po piętach, a mnie – po duszy?
Cegła

Droga Cegło!

Nie jestem facetem, ale się domyślam, że każdy nosi w sercu przez całe życie jakąś tam Sylwię, Sandrę czy Karinę z podwórka, przedszkola, podstawówki… Bo się kochał w niej, w jej niebieskich podkolanówkach, uśmiechu i warkoczyku.

Ktoś powie, że być zazdrosną o tak odległą przeszłość to prosta droga do paranoi. A co, jeśli podwórkowa księżniczka dawno wyrosła z warkoczyków i podkolanówek, i cały czas depcze mojemu narzeczonemu po piętach, a mnie – po duszy?

Mój Robert ciągnie za sobą taki właśnie warkocz komety imieniem Ewelina. Od 6 lat, czyli odkąd się znamy, ona „żyje z nami w trójkącie”. Robert twierdzi wprawdzie, że nie widział jej na oczy od lat 12 (choć liczne plany spotkań były), nie wiem, dlaczego, ale ostatnio jakoś mu nie wierzę, za dużo tej pani w naszym życiu jak na „nieobecną”.

Pamiętam, że jak się z Robertem dopiero poznawaliśmy, w napadzie euforii chciał urządzić taki dziecięcy spęd kolegów z podwórka, żeby mnie z nimi poznać – znalazł trzech (Eweliny oczywiście nie trzeba było szukać), wszystko zostało omówione. Chłopaki przyszły, Ewelina w ostatniej chwili wysłała esemesa, że nie da rady… Potem dużo wypiliśmy w jakiejś knajpce w ich dzielnicy i piąte przez dziesiąte wpadło mi w ucho gadanie kolegi, że Ewelina pewnie nie jest zainteresowana spotkaniem, na którym Robert nie jest sam.

Zdarzyło mi się jeszcze kilka razy rozmawiać z tym Tomkiem (panowie odnowili stare więzi i spotykamy się w miarę regularnie, wraz z ich dziewczynami, tak dwa-trzy razy do roku). Dowiedziałam się tylko, że wszyscy się w Ewelinie kochali, ale ona nikogo nie wyróżniała, w każdym razie żaden nie dowiedział się, że ktoś inny został zaszczycony jej względami. Była jedyną dziewczyną „w bandzie”, nietrudno być gwiazdą. Podejrzenia drobne były, że jednak kocha się w Robercie.

To by się zgadzało, bo chociaż Robert zaprzecza, że o niczym takim nie wie, to Ewelina nigdy na te spotkania nie przyszła, a zawsze była zapraszana i ciągle jej coś wypadało. Tak jest do dziś, i w kółko słyszę ten sam dowcip, że Ewelina się przyczaiła i czeka, aż Robert znów będzie sam…

Nie jest to miłe. Robert miał już przede mną kilka związków i wiem skądinąd, że poprzedniczki również nie były zachwycone jej osobą. Często dzwoniła do Roberta, wypytywała o pracę i życie osobiste, gratulowała sukcesów, składała życzenia na święta, imieniny, urodziny, ale słysząc o innej pannie, z którą jest, szybko traciła zainteresowanie. Po jakimś czasie dzwoniła znów, jakby sprawdzała, czy wszystko u niego po staremu.

Nie mogę się skarżyć na nic konkretnego, babki nie widziałam na oczy, nawet na zdjęciu z dzieciństwa, Robert zawsze mnie informuje o jej telefonach i esemesach (ona nigdy nie dzwoni wieczorami, gdy jesteśmy razem, tylko zawsze w godzinach pracy). Nasz związek jest najdłuższy stażem w naszym życiu, planujemy ślub. Robert twierdzi otwarcie, że ma do Eweliny pewien sentyment i nie potrafi zrozumieć, dlaczego ona tak uparcie unika spotkań w większym gronie. Może czegoś się wstydzi, życie jej się nie ułożyło? Podobno zawsze zmienia temat w swoich sprawach.

Tak czy inaczej, na tyle często są te telefony, że jestem pewna, iż Robert musiał się w końcu z nią spotkać w cztery oczy, tylko mi o tym nie mówi, żeby mnie nie denerwować. Kilka razy już wybuchłam na ten temat. Jeden z kumpli Roberta powiedział mi niedawno (też po alkoholu), że na któregoś sylwestra wymieniał z Eweliną esemesy erotyczne i doszło nawet do przesyłania intymnych fotek! Podobno inicjatywa była jej…

Ale co by mnie miało zdenerwować, jeśli między nią i Robertem wszystko jest jawne i nie dzieje się nic złego?

Melka

***

Droga Melu!

Szczerze? W sprawie Eweliny tyle rzeczy jest w sferze „podobno”, że ja na Twoim miejscu już dawno dałabym sobie spokój z myśleniem o niej i znalazłabym sobie ciekawsze zajęcie… Na przykład odnowiłabym własne znajomości z podwórka i powiększyła grono wspólnych znajomych. Od razu atmosfera Waszych spotkań by się rozrzedziła, a zakres tematów – poszerzył, gwarantuję.

W ogóle trudna sprawa z tą przeszłością, której zmienić się, jak powszechnie wiadomo, nie da, a która tyle krzywdy czyni w związkach. Zwłaszcza kiedy jedna ze stron nie ma dość siły i wiary w siebie, żeby doświadczenia partnera pozostawić w spokoju i zamiast emocjonować się ewentualnymi bodźcami – po prostu je ignorować. Szkoda, Melu, że tej siły Ci brakuje.

Robert niestety podsyca Twoją niepewność, w dobrej wierze składając raporty z każdego kontaktu z Eweliną – zakładam bowiem, że nie ma w tym żadnych machiawelicznych motywacji. Zapewne chce być wobec Ciebie na 120 procent uczciwy, nie licząc się z faktem, że efekt jest odwrotny do zamierzonego, to znaczy wcale Cię ta szczerość nie uspokaja ani nie zacieśnia Waszej więzi.

Z kolei głupkowate uwagi kolegów wynikają prawdopodobnie z jakichś zamierzchłych frustracji z powodu Eweliny. Nie sądzę, by dorośli ludzie w tak miałki sposób i z bezinteresownej niechęci do Ciebie próbowali Cię zranić lub zepsuć Twój związek z Robertem. Byłaby to dalekosiężnie planowana i pielęgnowana zemsta za odrzucenie, niespełnioną miłość z dzieciństwa, w co mimo wszystko nie wierzę.

Dla świętego spokoju musisz wreszcie odciąć się od źródeł informacji! 6 lat bolesnych podejrzeń chyba wystarczy? Pamiętaj, że Ewelina może równie dobrze telefonować do Roberta aż do 50. rocznicy Waszego ślubu lub dłużej – chyba że to on definitywnie zerwie tę znajomość i kilka razy zmieni numer telefonu. To jego problem. Czy jako starsza pani też masz zamiar z tego powodu „wybuchać”?

Nieważne, kto się w kim kochał i komu nie ułożyło się życie osobiste. Ty musisz zadbać o swoje. I w tym duchu pogadaj z Robertem oraz, przy odpowiedniej okazji, z jego kolegami. Daj dobitnie, acz grzecznie i pogodnie do zrozumienia, że skoro Ewelina przez tyle lat nie miała ochoty Cię poznać, to Ty również nie jesteś szczególnie zainteresowana jej problemami i nie chcesz o nich słuchać. Już nie. Niech Robert nie relacjonuje Ci każdej z nią rozmowy, gdyż zwyczajnie nie jest Ci to do niczego potrzebne. Chyba, że miałby Ci do zakomunikowania coś naprawdę istotnego. Nie pytaj o spotkania, niczego nie sugeruj na wyrost.

Podobnie z kolegami – przy następnej złośliwości powiedz wprost, że wiesz tyle o Robercie, ile trzeba, a tego typu rewelacje czy insynuacje raczej Cię nudzą. Dodaj, że nie lubisz słuchać plotek, zwłaszcza o nieobecnych.

Jeśli będziesz w tym konsekwentna, zapewniam, że wszyscy zrozumieją i temat umrze śmiercią naturalną. Wiem, że takie rady łatwo się pisze, a trudniej z nich korzysta, spróbuj jednak wziąć się w garść i zająć na przykład planowaniem ślubu. Bo jeszcze kilka kłótni, a stanie pod znakiem zapytania…

Pozdrawiam Cię mocno i życzę siły!

Cegła

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯