Młodzi dziadkowie
BARBARA MARCYSIAK • dawno temuWiadomości o przedwczesnym zostaniu babcią i dziadkiem towarzyszą przeróżne emocje - od rozpaczy po przerażenie, złość, wstyd, panikę i spokój. Tak wynika z badań CBOS przeprowadzonych na „młodocianych dziadkach” w ramach Kampanii na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”. Bez względu jednak na pierwsze reakcje i mimo obowiązkom związanym z pomocą w wychowaniu maleństwa, dziadkowie dość dobrze znoszą nową sytuację.
Najwięcej trudności w pogodzeniu się z nową sytuacją mają osoby w wieku około 40 lat. Przyczyną tego jest fakt, że są to młodzi ludzie, aktywni zawodowo i seksualnie. Wiadomość o narodzinach wnuka budzi strach przed nowym etapem w życiu, oznacza koniec młodości.
Tak ocenia tę sytuację seksuolog, prof. dr hab. n. hum. Zbigniew Izdebski:
— Nie wiadomo, czy to czas na karierę, imprezy, wychowanie kolejnego, własnego dziecka albo wnuka, czy czas na uprawianie seksu. 38-letnia kobieta, w kwiecie swojej aktywności seksualnej, często nie czuje się babcią, ponieważ zdarza się, że zostaje w tym samym czasie również mamą. Coraz więcej kobiet rodzi dzieci później. Często kobiety, które pierwsze dziecko urodziły wcześniej, starają się o jeszcze jedno. Motywacją bywa chęć sprawdzenia tego, czy potrafią być tym razem inną matką, bardziej świadomą. Wtedy mają poczucie, że to jest ich pierwsze chciane i zaplanowane dziecko, na które czekały. Powstała sytuacja reorientuje ich myślenie.
Połowa osób biorących udział w badaniu miała trudności w zaakceptowaniu nowej sytuacji. Tak wypowiadają się na temat przedwczesnej roli dziadków sami zainteresowani:
— No nie jest to nic fajnego, będąc w tym wieku babcią. (rocznik 1973)
— Sam jeszcze jestem młodym ojcem, no i dziadkiem też chyba jeszcze za młodym. (rocznik 1974)
W nowej sytuacji dziadkowie nie mogą pogodzić się z utratą wolnego czasu, bo na nich spada główny obowiązek opieki nad małym dzieckiem, a przecież chcieliby teraz po odchowaniu własnych dzieci cieszyć się życiem, podróżować, bawić się. Problemem jest także strach o przyszłość własnego dziecka, które nie ukończyło szkoły, nie poszło na studia, niczego nie zdążyło się dorobić, a już tak szybko musi wejść w dorosłość.
Bez względu na te obawy większość młodych babć i dziadków nie ukrywa przed otoczeniem wiadomości o narodzinach wnuka. Z perspektywy czasu mówią, że bardzo dumni są zarówno z dzieci, jak i wnuków.
Zdaniem seksuologa łatwiej jest zaakceptować tę sytuację kobietom, które kiedyś były w podobnej sytuacji. Rozumieją, co czują ich dzieci, ponieważ same przez to przeszły. Wiedzą, jak może boleć odtrącenie ze strony rodziców. Włączają się więc w wychowanie maluszka, konkurując czasem z młodą mamą w opiece nad nim.
Największym problemem w przypadku nieplanowanej ciąży są sprawy finansowe, mieszkaniowe i edukacyjne, bez pomocy rodziców w dzisiejszych czasach niemożliwe do rozwiązania. U chłopców zazwyczaj pojawia się dylemat, czy nie rzucić szkoły, by móc utrzymać nową rodzinę, u dziewcząt, by poświęcić się opiece nad dzieckiem. W tej sytuacji bez wsparcia rodziców młodym ludziom jest bardzo ciężko. U przyszłych mam pojawia się także problem braku akceptacji dla nieletnich ciężarnych w szkołach.
Seksuolog Zbigniew Izdebski twierdzi, że nie byłoby potrzeby rezygnowania z przywilejów młodości, gdyby rodzice otwarcie rozmawiali z dziećmi na temat seksu i stosowania antykoncepcji. Dla większości jednak jest to wciąż temat tabu.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze