Mój mąż jako świetny "wypatrywacz" różnych nowości na sklepowych półkach, wypatrzył i tą pastę. Marka ta do moich ulubionych raczej nie należy, ale co zrobić jak się facet uprze.
Pasta występuje w formie przezroczystego żelu z niebieskim wypełnieniem pośrodku. Przezroczysta warstwa ma działanie przeciwprócznicze, a niebieski środek to antybakteryjny żel z płynem do płukania jamy ustnej. Cóż, nieważne jakich technologii użyto i czy faktycznie zamknięto płyn w formie paska. Dla mnie płyn do płukania jamy ustnej zawsze będzie występował w formie płynnej i żadna pasta tego nie zastąpi. Jednak fakt, iż moje poglądy na ten temat są takie, a nie inne, nie oznacza absolutnie, że nowa pasta Signal X-fresh pozbawiona jest zalet. Wręcz przeciwnie.
Świetnie się pieni (ja lubię - nie każdy musi). W pierwszym kontakcie daje uczucie mocnego, miętowego orzeźwienia i ten stan trwa według mnie kilka minut, łagodniejąc z czasem. Dobre właściwości myjące i długo utrzymujące się uczucie gładkich, wypolerowanych zębów też postrzegam jako plus.
Do małych minusów zaliczam niewielkie trudności z wyciśnięciem pasty z opakowania (żel sprawia wrażenie wyjątkowo "tępego"). Szczerze mówiąc, spodziewałam się też, że pasta 2w1 da uczucie o wiele dłuższej świeżości w ustach, a tymczasem okazuje się, że tradycyjnego płynu do płukania ust nic nie zastąpi.
Generalnie jednak nie jest to najgorszy produkt i myślę, że czwórka jest jak najbardziej adekwatną oceną.
Za opakowanie o pojemności 125 ml zapłaciłam około 6 zł, więc myślę, że cena zachęca do wypróbowania.
Pasta występuje w dwóch wersjach: zielonej i niebieskiej - ja posiadam tą drugą.
Producent | Signal |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Higiena jamy ustnej |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |