Kiedyś myślałam, że w zmywaczu najważniejsze jest to, by zmywał - dziś moja teoria odrobinę się wzbogaciła - cenię dokładne zmywanie, ale i stan płytki paznokcia po tymże zabiegu. Tanie zmywacze w lichych buteleczkach nie są zachęcające - lecz w moim domu, gdzie ten produkt wylewa się prawie litrami i korzysta z niego cała żeńska część domowników, nie zwykło się kupować drogich zmywaczy na udostępnienie "dla wszystkich". Także i tym razem na półce w łazience zobaczyłam bezacetonowy produkt nieznanej mi dotąd firmy Loton.
Buteleczka - prosta, przezroczysta, z białą zakrętką - pojemność 50 ml. Opakowanie niezachęcające do zakupu, chyba, że kogoś urzeknie prostotą. Zapach - przejdźmy od razu do słowa "smród". Woń typowa dla tanich zmywaczy, autentycznie zbija z nóg. Konsystencja - tradycyjna, płynna, zmywacz o przeciętnej wydajności.
Zmywać, zmywa skutecznie, ale nic poza tym. Bezacetonowy, lecz w życiu bym tego nie zauważyła gdyby nie napis na etykietce. Po użyciu kosmetyku płytka paznokcia nie jest ani odtłuszczona, ani wysuszona, ale gładka też nie jest. Lecz za taką cenę - cóż się dziwić.
Warto zainwestować w coś lepszego. Podstawowe zadanie spełnia - ale nic więcej. Nie było wielkiego zawodu, ale cudów też nie było.
Producent | Loton |
---|---|
Kategoria | Dłonie |
Rodzaj | Zmywacze lakieru |
Przybliżona cena | 2.00 PLN |