Najpierw się przedstawię: nazywam się cera wrażliwa i naczynkowa, wiek - 25+ . Nikt nie polecił mi tego kremu, nie stosowałam również innych kosmetyków tej firmy. Chciałam poznać nową markę prosto z apteki.
Na początku rozczarowała mnie pojemność. Przywykłam do standardowych 50 ml a 40 ml tubka kremu wydaję się bardzo mała. Tymczasem okazało się, że krem ma bardzo dobrą konsystencję. Jest lekki, świetnie się wchłania, dlatego jest bardzo wydajny. Krem ma brudnożółty kolor i bardzo subtelnie pachnie, co uważam za duży plus, gdyż nie lubię, gdy kosmetyk do twarzy ma mocny zapach.
Skład jest bliski ideału - hypoalergiczny, skoncentrowany. Zawiera m.in. wyciąg z kasztanowca, witaminę C, olej z pestek winogron i NNKT oraz trokserutynę, czyli to skóra z problemami naczynkowymi lubi najbardziej. Dobrze nawilża i koi skórę. Od momentu, w którym zaczęłam go używać, na mojej twarzy nie uwidoczniło się żadne naczynko.
Jedną gwiazdę zabrałam za obietnicę „działania przeciwrumieniowego”. Niestety po 3 miesiącach regularnego stosowania właściwie nie zauważyłam takiego efektu.
Jednak reasumując krem jest godny polecenia.
Producent | Iwostin |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na noc: do cery naczynkowej |
Przybliżona cena | 32.00 PLN |