W całkiem sporym kartoniku mieści się malutki, bo zaledwie 30 ml pojemniczek z tym kremem. Rzecz wygląda efektownie i nowocześnie – matowy plastik z designerskimi wzorkami (na kartoniku są fioletowe, na pojemniczku – zielone). Pojemniczek uzbrojono w dozownik – pompkę.
Krem przeznaczony jest do cery wrażliwej, delikatnej i skłonnej do podrażnień a jego główne zadania to nawilżanie, uelastycznianie oraz łagodzenie podrażnień i zaczerwienień. Dwa ostatnie punkty szczególnie ceni moja bardzo jasna karnacja, na której widać wszystko. Z tych zadań wywiązuje się należycie – nie mam zastrzeżeń. Niestety jako bonus – lub także zapychać pory, dlatego tak ważne jest bardzo dokładne oczyszczenie skóry przed jego nałożeniem.
Lekka i przyjemna konsystencja to kolejny plus - dobrze się wchłania, nie powoduje świecenia i nieźle spisuje się pod makijażem. Tuż po aplikacji czuć na skórze delikatny, jakby woskowy film – to buduje uczucie nawilżenia, które polubią szczególnie posiadaczki mocno spragnionych cer.
Zapach jest dość nietypowy dla kremów, nieco infantylny – przypomina mi gumę balonową albo owocowy błyszczyk do ust. Mimo wszystko, lubię go.
Kosmetyk niezły, ale nie polecam go do cer tłustych, mieszanych a tym bardziej trądzikowych.
Skład: aqua, cetearyl alkohol, petrolatum, caprylic/capric trigliceride, dimethicone, octyl stearate, vaselin, glycerin, propylene glycol, cetearteh-20, butylene glycol, algae extract, solubie collagen, phenoxyethanol, methylparaben, butylparaben, ethylparaben, propylparaben, isobutylparaben, triethanolamine, carbomer, allantoin, parfum, 2-bromo-2-nitropropane-1, 3-diol, d-limonene, linalool.
Producent | BanDi |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 21.00 PLN |