Mimo że perfumowanych balsamów, „wzmacniaczy” zapachów ulubionych perfum, mam kilka, to używam ich bardzo sporadycznie. Najczęściej o nich po prostu zapominam lub wybór perfum zostawiam na ostatnią chwilę, tuż przed wyjściem, gdy nie ma już czasu ani miejsca na smarowanie się czymkolwiek. Podobnie jest z lotionem o nucie zapachowej moich ulubionych perfum - Elixir des Merveilles, ale pokornie przyznać muszę, że kosmetyk rewelacyjnie spełnia swoją funkcję.
Ma lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję i w zasadzie zerowe właściwości pielęgnacyjne (nawilża normalną skórę tylko na kilkanaście sekund, aż do wchłonięcia), ale za to dzięki niemu perfumy nabierają nieziemskiej mocy i zasięgu. Balsam sam w sobie pachnie bardzo mocno i długo, więc rolę perfumującą może w zasadzie w całości przejąć na siebie.
Sam zapach to drzewa (z cedrem na czele), las, mech i paprocie. Jest zaskakująco świeży, nieco męski, dlatego nawet w zdwojonej mocy nie powinien być dla nikogo męczący
Nuty zapachowe
- głowy: mech, cedr, wetiwer, balsam Pervian,
- serca: szara ambra,
- bazy: włoska lemonka, sewilska pomarańcza, elemi, różowy pieprz.
Niestety znalazł się też minus. W nawiązaniu do butelki wody perfumowanej, w balsamie umieszczono mnóstwo maleńkich, rozświetlających drobinek, które ujawniają się zwłaszcza w sztucznym świetle. Zapewne znajdą swoje fanki, ja jednak ich nie lubię.
Pojemność flakoniku to 200 ml.
Polecam miłośniczkom niezwykłych zapachów i błyskotek.
Producent | Hermes |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 112.00 PLN |