„Rewolucyjna lekka formuła kremu, Filtry Czynnie Leczące, jest pierwszym klinicznie potwierdzonym kremem z filtrami przeciwsłonecznymi mającym właściwości gojenia podrażnień skóry. Firma Innovate Skincare stworzyła naukowo zaawansowaną formułę łącząc mikro cząsteczki tlenku cynku, mikrokapsułki metoksycynamonianu ortylu, właściwości antyoksydacyjne Ziela Tygrysa (Centella asiatica), właściwości silnie nawilżające witaminy E zawartej w alpha Tocopherolu oraz właściwości gojące i łagodzące ekstraktu z liści oliwnych. Ten innowacyjny produkt zarówno łagodzi i goi podrażnienia skórne jak i stanowi skuteczną ochronę przed promieniowaniem słonecznym nie niszcząc przy tym właściwości delikatnych składników roślinnych. Przeprowadzone badania kliniczne potwierdzają redukcję podrażnień skórnych spowodowanych promieniowaniem UV o 53% w ciągu 24 godzin (w porównaniu z miejscami nieleczonymi).
Korzyści:
- zapewnia ochronę leczniczą,
- zapewnia szerokowidmową ochronę UVA/UVB,
- zapewnia silna ochronę antyoksydacyjną,
- leczy oparzenia słoneczne (zmniejsza rumień).
Podstawowe składniki:
- metoksycynamonian oktylu - mikrokapsułki - 4,45 %,
- tlenek cynku 2,94 %,
- wyciąg z liści aloesu 0,3 %,
- wyciąg z liści oliwki 0,2 %,
- alfa tokoferol (witamina E) 0,1 %,
- wyciąg z wąkrotki azjatyckiej 0,1 %”.
Mam wersję niekoloryzującą (krem występuje też w wersji nadającej lekką opaleniznę). Od razu zaznaczam, że ja tego kremu używałam tylko do twarzy, ponieważ ma on tak świetne działanie i skład, że szkoda mi go po prostu aplikować na ciało.
Wiosną i latem obowiązkowo używam filtrów minimum SPF 20 na twarz, niestety ich aplikacja kończyła się dla mnie tym, że zawsze musiałam potem pudrować twarz bronzerem. Krem IS Clinical ma barwę delikatnie żółtą i nie bieli skóry, co nie oznacza, że ją jakoś też barwi. Ma lekką konsystencję, wcale nie płynnego fluidu, ale rozprowadza się na skórze wręcz genialnie. Co jednak mnie najbardziej zachwyciło w tym kosmetyku to to, że filtr nie musi koniecznie nabłyszczać mojej już i tak tłustej skóry. Odnoszę, nawet wrażenie, że lekko ją matuje... w każdym razie nie muszę używać koniecznie pudrów matujących, tak jak po innych filtrach. Poza tym krem, nawilża i wygładza skórę, nie podrażnia jej, nie zapycha. Podkład na nim wygląda świetnie, nie warzy się jak przy innych filtrach.
Pomimo tych zachwytów, są 2 rzeczy, które mi się nie podobają w tym kremie. Pierwsza to zapach. Dla mnie jest to po prostu zapach nieprzyjemny, chemiczny, coś pomiędzy zapachem plastiku a opony... Na szczęście, się ulatnia, nie męcząc zbyt długo mojego nosa. Druga rzecz, to nakrętka. Pierwszy raz spotykam się z takim otwieraniem kremu. Mianowicie w samej nakrętce jest już dziura, z której wylatuje krem, wystarczy tylko ją przekręcić. Nie wiem, czemu miała służyć taka innowacyjność, ale kiedy zbieram krem z wierzchu tej nakrętki, to jednocześnie, mam wrażenie palcem się zbiera całe te bakterie, które osiadają na wierzchu nakrętki. Za zapach i za nakrętkę odejmuję tylko małą gwiazdkę.
Niemniej, szczerze polecam ten krem z filtrem, bo nie bieli i nie tłuści skóry, cena może wydawać się wysoka, ale w końcu otrzymujemy aż 90 ml produktu. Jest to kosmetyk, który nie tylko spełnia funkcję filtru, ale także ma świetne właściwości pielęgnacyjne i bardzo dobry skład.
Pojemność to 90 ml.
Polecam!
Producent | IS Clinical |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: z filtrami UV |
Przybliżona cena | 155.00 PLN |