Podsumowanie:
Skuszona głównie recenzjami z kafeterii, kupiłam krem w ofercie dla konsultantek. Szczególnie zależało mi na zapachu i nawilżeniu mojej suchej skóry. Dzisiaj krem odebrałam i... wielkie rozczarowanie. Na początku zapach - okropny! Coś w stylu spalin samochodowych, ale w lżejszym wydaniu. Każdy w rodzinie stwierdził, że ten krem okropnie śmierdzi! Druga sprawa to działanie. Na oczyszczoną tonikiem twarz starałam się nałożyć krem, ale niebardzo się dało. Strasznie się rolował (w ogóle jest bardzo gęsty). W kilka minut po nałożeniu moja twarz zrobiła się gorąca, a policzki czerwone - chyba mam na niego uczulenie. A to dziwne, bo na żaden krem Avonu nie miałam. Nie polecam. Krem ma datę produkcji 11.02.06, więc nie jest przeterminowany.
Opakowanie:
Zapach:
Konsystencja:
Działanie: