Balsam do ust, jaki to potrzebny kosmetyk! Chyba każdy się ze mną zgodzi – błyszczyki, szminki, lakiery do ust są potrzebne, żeby poprawić wygląd ust, ale jeśli usta są spierzchnięte, przesuszone i pękają, to nawet szminka Cle de Peau za 300 zł niewiele pomoże. Dobry balsam odżywia, natłuszcza i chroni usta. Idealnie, jeśli przy okazji nie ma nieprzyjemnego zapachu i nie sprawia, że używająca go osobia wygląda, jakby objadła się smalcu.
Balsam Sephory robi to wszystko – błyskawicznie przywraca ustom dobry stan, pachnie trochę miodem, a trochę miętą, daje tylko delikatny połysk. Mogłabym polemizować, czy słoiczek, w którym trzeba grzebać palcem, to najwygodniejszy rodzaj opakowania, zwłaszcza że jako posiadaczka utwardzonych żelem paznokci musiałam opracować swoją własną metodę nabierania balsamu z pojemnika, ale powiem szczerze – dla takiego cuda warto. Pomimo najszczerszych chęci, jedyne, co mogę ocenić poniżej maksimum punktów, to opakowanie. Sam balsam jest świetny – bardzo go wszystkim polecam. Zwłaszcza, że cena jak za taką (7.5 grama) pojemność jest niewielka – i mało znajdzie się balsamów w tej cenie, które będą w stanie dorównać temu jakością.
Producent | Sephora Professionnel |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |