Jestem zazdrosna
... jak na zatracenie. Ale wieczór już nam się „zważył”, no niestety, przyznaję, jestem zazdrosna i najchętniej skopałabym tamtej tyłek albo lepiej obojgu. Jeśli nie zna faceta, to po cholerę do niego biegnie? Za mało ... jestem brzydka, gruba i mam ...