No i stało się - nadeszła zima. Szczerze powiedziawszy lubię tę porę roku. Niestety mrozik i zimno nie wpływają bynajmniej kojąco na skórę mojej twarzy. Jest strasznie przesuszona i napięta, co za tym idzie niemiłosiernie piecze i szczypie. Wieczorem więc mam już tylko ochotę zaaplikować jej grubą warstwę czegoś okropnie tłustego i... no właśnie - tutaj zaczyna się problem. Jestem bowiem posiadaczką typowo mieszanej cery, więc z reguły robię wszystko, aby zapobiec jej przetłuszczeniu. Używanie "ciężkich", treściwych kremów to dla mojej skóry istne samobójstwo. Mimo wszystko nie mogłam już znieść takiego stanu rzeczy i przy najbliższej wizycie w drogerii postanowiłam jednak sięgnąć po jakiś nawilżający specyfik. W oczy rzuciła mi się świeżo wystawiona seria kremów. Ceny były zaskakująco niskie, ale pomyślałam, że skoro kosmetyki Eveline są tak chwalone - dlaczego nie spróbować? Co ciekawe okazało się, że krem ten możemy nabyć w trzech różnych pojemnościach. Wybrałam tę najmniejszą, czyli 50ml.
Cóż, opakowanie nie wróży rewelacji - zwykłe plastikowe pudełeczko z zakrętką o ubogiej, aczkolwiek miłej dla oka szacie graficznej. Niestety niezbyt odporne na wszelkie urazy mechaniczne. Konsystencja zdecydowanie na plus. Lekka, kremowa, nie za rzadka, ani nie za gęsta - w sam raz. Kolejną rzeczą, która mnie wręcz urzekła jest zapach. Niestety nie należę do osób umiejących dokładnie opisać każdy aromat. Dla mnie jest on delikatnie kremowy i szalenie przyjemny, co zdecydowanie umila mi aplikację.
Producent na opakowaniu obiecuje intensywną pielęgnację nawilżającą przez 24 godziny. Wnioskuję więc, że krem przeznaczony jest zarówno na noc jak i na dzień. Przy mojej mieszanej cerze mogę pozwolić sobie na ten kremik jedynie w nocy. Wracając jednak do jego nawilżających właściwości, nie są one aż tak kolorowe jak przedstawia je producent. Moja cera owszem po tygodniu stosowania odczuła sporą ulgę, ale nadal jest nieco spięta, więc na efekty trzeba poczekać. Muszę wziąć także poprawkę na to, że przecież nie posiadam typowo suchej skóry i nie jestem przekonana czy takową jest w stanie zadowolić.
Jednak krem ten posiada wiele cennych dla mnie zalet. Przede wszystkim lekka konsystencja sprawia, że nie pozostawia żadnej tłustej warstewki. Przeciwnie, skóra jest po aplikacji gładka i miękka. Dodatkowo nie zapycha porów i nie obciąża cery. Jeśli chodzi o wchłanianie to może nie jest ono błyskawiczne i trzeba odczekać chwilkę - około minuty, dwóch, zależy od grubości nakładanej warstwy. Kolejną niespodzianką okazało się to, iż wstając rano moja skóra nie jest przetłuszczona - za co ogromny plus.
Dodatkowo krem możemy stosować do pielęgnacji całego ciała, nie tylko twarzy. Na ten temat się jednak nie wypowiem, ponieważ używam go tylko na twarz. Przy takiej opcji jest szalenie wydajny.
Dodam jeszcze, że w swoim składzie ma witaminę E i olejki roślinne.
Podsumowując, uważam, że jest to kosmetyk bardzo dobry w stosunku do swojej ceny. W porównaniu do droższych odpowiedników - średni. Może nie zaspokoić potrzeb typowo suchej skóry. Jednak, posiada wiele zalet, dzięki którym z pewnością sięgnę po niego jeszcze niejednokrotnie.
Za taką cenę - grzech nie spróbować!
Producent | Eveline Laboratories |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień i na noc |
Przybliżona cena | 3.00 PLN |