Polka bez zęba na przedzie. Czemu Polki nie dbają o higienę jamy ustnej?
ANNA WÓJTOWICZ • dawno temu„Większość moich koleżanek ma zgniłki, a nie zęby. A co miesiąc na tipsy czy hybrydy wydają. 70zł na miesiąc zamiast na paznokcie - to by było na dentystę!”. To jeden z licznych wpisów na forach internetowych i porusza ważny temat. Nie wszystkie kobiety dbają o zęby. Wiele z nich szpeci brzydki, zaniedbany garnitur zębów. Albo, co gorsza, widoczne niepełne uzębienie. Dlaczego nie wszystkie kobiety dbają o higienę jamy ustnej i doprowadzają do takiego stanu?
Braki w uzębieniu
— Uważam, że zadbane zęby to podstawa u kobiet – mówi 27-letni Michał. – Spotkałem kiedyś dziewczynę, która była śliczna i ładnie ubrana. Wszystko było dobrze, dopóki się nie uśmiechnęła… Miała wręcz czarne jedynki. To był koniec naszej znajomości. Nie zniósłbym tego widoku na co dzień.
31-letnia Natalia jest zadbana. Nosi dobre ubrania, maluje się drogimi kosmetykami. Ma powodzenie, jednak nie może znaleźć partnera na dłużej. Każda znajomość kończy się w momencie, kiedy się szczerze uśmiechnie. Brak dwójki jednak nie zachęca do bliższego poznania i odstrasza potencjalnych partnerów.
Dlaczego młode dziewczyny nie uzupełnią braków w uzębieniu? Nie widzą tego, że brak zęba czyni je zaniedbanymi i odstrasza? 26-letnia Marta straciła trójkę podczas upadku ze schodów. –To było pół roku temu. Uderzyłam twarzą w stopień i wypadła mi trójka. Spojrzałam w lustro i pomyślałam, że nie jest źle i w sumie to nie widać. Nawet gdybym już miała pieniądze, to wstydziłabym się iść do dentysty. Jakby to wyglądało? Młoda dziewczyna i brak zęba u góry? – stwierdza.
— Jako kobieta oraz jako lekarz dentysta nie akceptuję i nie popieram niedbania o uzębienie – apeluje stomatolog Joanna Wolińska. — Zalety uzupełnienia braków w uzębieniu jest wiele: od aspektów wizualnych, poprzez zapobieganie zaburzeniom artykulacji, po zapobieganie ruchom zębów pozostałych, które dążą do kontaktu — jest to tzw. objaw Godona. Jego skutkiem oprócz dodatkowego defektu estetycznego jest pogorszenie higieny, nadwrażliwość odsłoniętych korzeni zębów, progresja próchnicy.
Skąd się bierze taka niedbałość?
Stomatolog dopatruje się przyczyny w większości przypadków w zachowaniu rodziców. — Wśród moich pacjentów jest mnóstwo dzieci z fatalnym stanem uzębienia. Ich mamy, ojcowie i dziadkowie są czasem zupełnie nieuświadomieni jak dbać o zęby dziecka, jak wielki wpływ ma na nie higiena, dieta i dobre nawyki. Inni uważają, że 'mleczaki i tak wypadną' i nie warto w imię ich zdrowia znosić krzyków dziecka, jeśli przed spaniem nie dostanie soku albo żelków. Zdarzają się przypadki, że dziecko myje zęby raz na tydzień. Dlaczego? ''Bo nie chce" - odpowiada zatroskana mama. Kiedy mówię, że dziecko nie może przez cały dzień popijać smakowej pseudo-wody, bo przynosi to katastrofalne skutki, słyszę ''nie da rady''. Długo by wymieniać i opisywać inne historie… Ludzie nie zdają sobie sprawy, że próchnica to choroba zakaźna i zęby mleczne zarażają zęby stałe, więc w efekcie młoda kobieta ma zrujnowane uzębienie, które miało jej służyć do końca życia. Mamy więc już w młodej buzi zęby nadające się tylko do leczenia kanałowego lub usunięcia. A złe nawyki z dzieciństwa pozostają. W efekcie dochodzi do utraty zębów. I co teraz?.
Żal do rodziców ma kobieta podpisana na forum Plurre: „W podstawówce na bolące zęby dostawałam tabletki, do dentysty nie chodziłam i nawet nie pomyślałam, że trzeba, bo zawierzałam rodzicom. W końcu oni byli mądrzy, a ja głupia. Byłam wychowywana zgodnie ze stwierdzeniem: dzieci i ryby głosu nie mają. Myć – myłam, w miarę swoich możliwości, bo płynów i nitek nie znałam, a jeśli nawet, to i tak nikt by mi nie kupił. Nawet czasem pasty nie miałam, a matka kazała mi solą zęby myć. A jak się 'obudziłam', to było już za późno, bo wiele górnych zębów mi się posypało. Doprowadziło mnie to do depresji, nie chce mi się żyć”.
Konsekwencje takich działań powinny dać rodzicom do myślenia…
Dlaczego więc pacjenci nie uzupełniają braków?
— W dużej części chodzi o koszty. Nie każdy może sobie pozwolić na implanty czy mosty, a nie są one refundowane przez NFZ. W innych przypadkach chodzi o brak wzorców pochodzących z domu. Jest natomiast dużo sytuacji, kiedy powód niedbalstwa jest dla mnie niezrozumiały. Nie popieram straszenia pacjentów, ale czasem dopiero wizja bezzębnej szczęki i żuchwy, i klekotania protezy trafia do ludzkiej wyobraźni - stwierdza Wolińska.
Pieniądze są głównym powodem, który przeszkadza w uzupełnieniu braków. 23-letnia Marysia, bez dolnej dwójki, nie może sobie jej wprawić, bo jej nie stać. Wstawienie implantu to koszt rzędu kilku tysięcy złotych i rzeczywiście może nadszarpać budżet.
Dużą barierę stanowi także wstyd. Na forum swój wpis umieściła dziewczyna podpisana Kukuska. Pisze, że „nie chcę iść do mojego pobliskiego ośrodka, bo tam mnie znają i będą gadać o mnie… Wolałabym do jakiegoś większego miasta, gdzie mnie nie znają.
A Wy co sądzicie o uzębieniu Polek? A raczej o braku uzębienia…
Dramat ciężarnej w komunikacji miejskiej
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze