Trzeba zamrozić ten tłuszcz!
DANUTA CAPIGA • dawno temuPłaski brzuch, smukłe uda to nasze marzenie. Próbujemy je urzeczywistnić dietami, ćwiczeniami, „brzuszkami”, a efekty są mizerne.
Płaski brzuch, smukłe uda to nasze marzenie. Próbujemy je urzeczywistnić dietami, ćwiczeniami, „brzuszkami”, a efekty są mizerne.
Musimy pamiętać, że tłuszcz jest bardzo istotnym składnikiem naszego organizmu. Jest materiałem budulcowym, jest niezbędny do przyswajania różnych witamin, osłania narządy wewnętrzne przed uszkodzeniami, wzmacnia i nadaje skórze elastyczność.
Tkanki tłuszczowe dzielą się na białą (żółtą) i brunatną.
Biała tkanka tłuszczowa położona jest tuż pod skórą, służy do magazynowania zapasów energii w postaci tłuszczu i stanowi warstwę izolacyjną chroniącą organizm przed utratą energii w postaci ciepła.
Brunatna tkanka tłuszczowa jest głębiej i otacza ważne narządy organizmu – serce, płuca, wątrobę, trzustkę, nerki. Jej zadaniem nie jest magazynowanie lecz spalanie w celu uzupełnienia traconego z organizmu ciepła.
Chociaż tłuszcz jest niezbędny dla naszego organizmu, to jego nadmiar jest jednak szkodliwy. Do odkładania tkanki tłuszczowej przyczyniają się przede wszystkim insulina i hormony płciowe, głównie estrogen. Kobiety częściej odkładają tkankę tłuszczową na udach, biodrach i pośladkach, mężczyźni w okolicach brzucha i klatki piersiowej.
Jeśli spożycie kilokalorii jest większe w stosunku do zapotrzebowania, następuje odkładanie tłuszczu. Jeżeli nasz organizm odłoży w ciągu dnia jedynie 10g tłuszczu, to w ciągu roku będzie to o 3 kg więcej.
Dobrze zbilansowana dieta bardzo pomaga w odchudzaniu, gdy jest połączona z wysiłkiem fizycznym. Właściwym rozwiązaniem są też zabiegi odchudzające prowadzone w gabinetach kosmetycznych.
Jedną z najnowszych metod walki z tkanką tłuszczową jest kriolipoliza.
— Dzięki kontrolowanemu i selektywnemu mrożeniu komórek tłuszczowych, dochodzi do rozpadu lipidów, a następnie stopniowego transportu komórek do układu limfatycznego, czyli do naszej krwi – mówi Agnieszka Kowalczyk, kosmetolog w klinice Urody Mona Lisa. – Ostatecznie obumarłe komórki tłuszczowe są skutecznie wydalane z organizmu w procesach metabolicznych. W zależności od indywidualnego mechanizmu obronnego. Wydalanie komórek trwa od 6 do 12 tygodni – dodaje Agnieszka Kowalczyk.
Zabieg jest nieinwazyjny, można poczuć zimno i mieć wrażenie zasysania skóry, rezultaty nie są widoczne od razu. Organizm pozbywa się uszkodzonych podczas zabiegu komórek tłuszczowych powoli, ale finał jest obiecujący – można stracić od 25 do 45 procent tkanki tłuszczowej z obszaru poddanego zabiegowi.
Źródło: informacja prasowa Angela Szymkowiak
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze