Mam lwią zmarszczkę. List do Dermatologa
KASIA KOSIK • dawno temuZmarszczki mimiczne nawet u młodych osób mogą być na tyle wyraźne, że nie tylko zmieniają wyraz twarzy, ale dodają też lat. Rozpaczliwe sięganie po kremy przeciwzmarszczkowe nie zawsze przynosi rezultaty, dlatego jedynym rozwiązaniem, zdaniem wielu specjalistów, pozostaje botoks, który wciąż budzi wiele obaw. Czy mimo młodego wieku można go stosować? Na pytanie czytelniczki odpowiada dermatolog, dr Agnieszka Bliżanowska.
Zmarszczki mimiczne nawet u młodych osób mogą być na tyle wyraźne, że nie tylko zmieniają wyraz twarzy, ale dodają też lat. Rozpaczliwe sięganie po kremy przeciwzmarszczkowe nie zawsze przynosi rezultaty, dlatego jedynym rozwiązaniem, zdaniem wielu specjalistów, pozostaje botoks, który wciąż budzi wiele obaw. Czy mimo młodego wieku można go stosować? Na pytanie czytelniczki odpowiada dermatolog, dr Agnieszka Bliżanowska.
Pani Doktor!
Mam 28 lat i problem, którego nie umiem rozwiązać. Od jakiegoś czasu próbuję poradzić sobie z tzw. lwią zmarszczką, którą mam między brwiami. Wyglądam tak, jakbym ciągle była zła i zagniewana. Czuję się z tym źle, bo wydaje mi się, że przez to mogę być tak odbierana przez innych. Stosuję różne kremy przeciwzmarszczkowe, ale nie widzę rezultatu. Być może ma znaczenie to, że noszę okulary. Gdy je zdejmę, w charakterystyczny sposób marszczę czoło, aby lepiej widzieć. Latem wolę nosić okulary korekcyjne niż słoneczne, co pewnie też nie jest bez znaczenia. Koleżanka poleciła mi botoks, ale wydaje mi się, że jestem na to jeszcze za młoda. Poza tym trochę się tego boję. Czy stosowanie botoksu w moim wieku nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami? Proszę o pomoc. W jaki sposób skutecznie pozbyć się szpecącej zmarszczki?
***
Agnieszka Bliżanowska – ma wieloletnią praktykę zabiegową z zakresu odmładzania i korekcji rysów twarzy. Specjalista dermatolog i członkini Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Uczestnik światowych kongresów medycyny estetycznej. Testuje i wprowadza na polski rynek najnowsze osiągnięcia medycyny estetycznej. Założycielka centrów Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w Warszawie i Wrocławiu. Na stałe przyjmuje pacjentów w warszawskim gabinecie, gdzie przeprowadza konsultacje i zabiegi estetyczne. Poczucie piękna towarzyszy jej w życiu prywatnym. Wspiera młodych artystów, których dzieła ozdabiają wnętrza gabinetów. Miłośniczka dobrej kuchni i życia kulturalnego stolicy. Można ją spotkać na przykład na widowni Teatru Polonia.
Witam!
Zwykle zalecam ostrożność w odniesieniu do rad koleżanek, szczególnie w kwestii urody. To dlatego, że zabieg serdecznie polecany przez koleżankę, która wypróbowała go na własnej skórze, wcale nie musi być odpowiedni dla nas. Jednak w tym przypadku zupełnie zgadzam się z Pani koleżanką – zabieg z użyciem preparatu o nazwie Botox będzie najskuteczniejszym rozwiązaniem Pani problemu.
Tak zwana lwia zmarszczka to, podobnie jak kurze łapki, zmarszczki palacza czy marsowe czoło, zmarszczka mimiczna. Tego typu niedoskonałości powstają w efekcie silnego i często powtarzanego napinania mięśni twarzy – w Pani przypadku marszczenia czoła. Żeby rozprostować takie trwałe odkształcenie skóry, należałoby zaprzestać napinania czoła. Niestety, jest to niemożliwe, ponieważ mimika uruchamiana jest nieświadomie. Preparatem, który stosuje się w medycynie estetycznej do wygładzania zmarszczek mimicznych, jest właśnie toksyna botulinowa. Niewielka ilość Botoxu podana w odpowiednie miejsca rozluźnia mięśnie, a zmarszczki przestają być widoczne.
Pisze Pani o swoich obawach. Czy w wieku 28 lat nie jest za wcześnie na „botoks”? Nie ma reguły, która mówi, kiedy warto zacząć go stosować, gdyż wszystko zależy od mimiki pacjenta. Nierzadko zdarza się, że polecam Botox nawet 25-latkom, właśnie jako remedium na nienaturalne w tym wieku zmarszczki mimiczne wynikające z nadmiernej mimiki. Preparat jest sprawdzony i bezpieczny – od 20 lat stosowany w medycynie, między innymi w neurologii i okulistyce, co więcej zabiegi z Botoxem są na szczycie listy najpopularniejszych na świecie zabiegów medycyny estetycznej. Pomimo tego na temat preparatu wciąż krąży wiele nieprawdziwych mitów. Jednym z nich jest przekonanie, że gdy Botox „puści”, twarz wygląda gorzej niż przed zabiegiem, a tak naprawdę „zaoszczędzamy” czas, przez który on działa (od 3 do 6 miesięcy), relaksując mięśnie. To oznacza, że gdy Botox przestaje działać, wygląda się o kilka miesięcy młodziej, niż gdyby twarz nie była poddawana żadnym zabiegom. Kobiety boją się także tzw. efektu maski, czyli unieruchomienia twarzy. W stosowaniu toksyny botulinowej nie chodzi jednak o to, by pozbawić twarz mimiki. Po zabiegu pacjenci mogą nadal wyrażać emocje twarzą, nie ma mowy o efekcie maski. Ważne, by oddała się Pani w ręce doświadczonego dermatologa estetycznego, który zna budowę i mechanizmy działania mięśni oraz skóry twarzy i poda właściwą dawkę preparatu.
Mówiąc o lęku przed Botoxem, wiele kobiet ma tak naprawdę na myśli sposób jego podania – zastrzyk. Czy zabieg z Botoxem boli? Podczas podawania preparatu odczuwa się delikatne ukłucie, pacjentki porównują je często do ukąszenia komara. Nakłucia nie powodują zasinień czy opuchnięć. Jeżeli ma się wyjątkowego pecha, w miejscu nakłucia może się pojawić niewielki siniaczek, który można zamaskować makijażem.
Podsumowując: warto więc zastanowić się nad zabiegiem. Drobna korekta wyglądu daje ogromny efekt – twarz wygląda na zrelaksowaną i bardziej pogodną, a więc i bardziej sympatyczną, a przecież na tym Pani zależy.
Pozdrawiam,
Dr Agnieszka Bliżanowska
Kontakt do dermatolog: Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm w Warszawie, tel. 22 24 34 144 i we Wrocławiu tel. 71 780 66 26, wellderm.pl, facebook.com/WellDerm
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do dermatologa magda.trawinska@kafeteria.pl (z dopiskiem List do Dermatologa)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze