„Dziewczyny”, Zbigniew Puszkiewicz
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuCzy faceci potrafią pisać o kobietach? Okazuje się, że tak. Autor „Dziewczyn” zaproponował nam bowiem przemyślane historie o współczesnych kobietach borykających się z samotnością, niezrozumieniem i odrzuceniem. Ktoś mógłby zauważyć, że w książce Puszkiewicza nie znajdziemy nic nowego; że takich opowiadań są tysiące. Cóż, nie o oryginalność tu chodzi, lecz o próbę (zdecydowanie udaną) wniknięcia w duszę i umysł kobiety.


„Papierowy Motyl” to wydawnictwo, które konsekwentnie promuje literaturę poświęconą kobietom i tworzoną przez kobiety. Tym razem jednak mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań napisanych przez mężczyznę, Zbigniewa Puszkiewicza. Czy faceci potrafią pisać o kobietach? Okazuje się, że tak. Autor „Dziewczyn” zaproponował nam bowiem przemyślane historie o współczesnych kobietach borykających się z samotnością, niezrozumieniem i odrzuceniem. Ktoś mógłby zauważyć, że w książce Puszkiewicza nie znajdziemy nic nowego; że takich opowiadań są tysiące. Cóż, nie o oryginalność tu chodzi, lecz o próbę (zdecydowanie udaną) wniknięcia w duszę i umysł kobiety. Puszkiewicz wyszedł z założenia, że pewne sprawy, nurtujące kobiety, nigdy się nie zmieniają. Co nie znaczy, że nie należy o nich pisać. Bo czasami na banalne problemy, związane z miłością, pisarz lub pisarka potrafią spojrzeć z innej perspektywy, udowodniając nam, że warto skupić się na sprawach ważnych, niezmiennych, uniwersalnych.
Bohaterkami jednego z opowiadań Puszkiewicza są dwie siostry. Jedna z nich ma trzydzieści pięć, a druga dwadzieścia dziewięć lat. Kobiety mieszkają z rodzicami, bo – jak dotąd – nie udało im się znaleźć właściwego mężczyzny. Obie strasznie cierpią z tego powodu, bo wydaje im się, że brak faceta u boku, w tym wieku, to dowód na to, że coś jest z nimi nie tak. Najbardziej przeżywa to Basia, starsza z sióstr, która ma za sobą długi, udany związek z mężczyzną, niestety zakończony rozstaniem (facet okazał się mieć dziecko z inną kobietą). Młodsza z sióstr, narratorka opowiadania, ma jeszcze przed sobą mnóstwo czasu, ale i ona dostrzega potrzebę zmiany dotychczasowego życia. Tak się składa, że Basia poznaje w pracy przystojnego Jakuba, byłego strażaka, faceta po rozwodzie. Zauroczona nim angażuje się w znajomość, oczekując czegoś więcej niż tylko długich rozmów w pracy i wieczornych wypadów do kawiarni. Niestety Jakub zachowuje dystans, obawiając się zaangażowania w kolejny związek. Ale coś się w nim zmienia, kiedy przez przypadek poznaje siostrę Basi: ich niewinne spotkania stopniowo przeradzają się w gorący, namiętny związek. Kobieta wyznaje później, że jest z Jakubem w ciąży. Jak zareaguje na to jej siostra? Czy poczuje się zdradzona, wykorzystana? Czy Jakub zdecyduje się na małżeństwo? Tego dowiemy się pod koniec naprawdę ciekawego opowiadania.
W „Filozofii miłości” głównym bohaterem jest wykładowca, nauczyciel filozofii. Albert, na prośbę dziekana swojej uczelni, wyjeżdża do innego miasta, by tam przez pewien czas prowadzić zajęcia ze studentami. Mężczyzna wynajmuje pokój w hotelu, którego właścicielem jest ojciec Izy, jednej z jego studentek. Tak się składa, że Iza pracuje w hotelu jako barmanka, więc Albert ma okazję porozmawiać z nią nie tylko o filozofii. Mężczyzna wie, że romans ze studentką to coś, czego każdy wykładowca powinien zdecydowanie się wystrzegać, ale praca z dala od rodziny nie sprzyja zachowaniu wierności. Co stanie się z jego małżeństwem? Czy romans z Izą przerodzi się w coś poważnego? Czy Albert będzie w stanie pogodzić swoją miłość z pracą? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w opowiadaniu „Filozofia miłości”.

Wszystkie historie Zygmunta Puszkiewicza poświęcone są kobietom. Nawet jeśli autor skupia się na życiu mężczyzn, to tylko po to, by zrozumieć kobietę, zastanowić się nad tym, co czuje, w jaki sposób próbuje radzić sobie z trudną miłością, odrzuceniem i samotnością. Ale „Dziewczyny” to lektura, która spodoba się czytelniczkom i czytelnikom. Bo autor próbuje w niej wyjaśnić sekrety relacji damsko-męskich, nie faworyzując żadnej ze stron. Jego zadaniem jest opisać świat takim, jaki jest. Proza Puszkiewicza jest chłodna, opanowana, nawet wtedy, gdy autor pisze o gorących uczuciach. Dlatego dziś, kiedy mamy do czynienia z mnóstwem banalnych opowieści dla kobiet, „Dziewczyny” mogą być ciekawym odkryciem.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze