„Do widzenia profesorze”, Eva Gudrymowicz-Schiller
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuPowieść ma w sobie coś, czego poszukują ambitne czytelniczki, zainteresowane podróżą do kobiecego świata, pełnego spokoju, wrażliwości, ale i erotyki, połączonej z poezją i fascynacją drugim człowiekiem. Powieść adresowana jest do kobiet dojrzałych, z refleksyjnym podejściem do świata. To książka, która w niektórych byłych uczennicach może wywołać ciepłe wspomnienia.
Czy znajdzie się ktoś, kto w szkole podstawowej lub średniej nie podkochiwał się w swoim nauczycielu lub nauczycielce? Reguła jest taka, że autorytet, inteligencja i uroda niektórych przedstawicieli kadry pedagogicznej potrafi oczarować młodego człowieka. Tak też się stało w przypadku głównej bohaterki powieści Evy Gudrymowicz-Schiller. Do widzenia profesorze to książka, do której z przyjemnością sięgają wielbiciele słynnego bestselleru Antoniego Libery, noszącego tytuł Madame (pisarz ten opisał miłość i fascynację ucznia do pięknej pani profesor). Akcja Madame dzieje się pod koniec lat 60-tych, w peerelowskiej rzeczywistości, a powieść Gudrymowicz-Schiller kilkanaście lat później. Mimo wszystko znajdziemy w niej podobne problemy, przemyślenia i uczucia. Chociaż książka Do widzenia profesorze nie jest tak dobra jak powieść Antoniego Libery, z całą pewnością jest w niej coś, co zachęca do lektury. Zajrzą do niej przede wszystkim kobiety, odnajdując w niej swój świat, wypełniony wrażliwością, delikatnością oraz codziennym zmaganiem z problemami. Ale i panowie, dowiedzą się, co czuje i myśli zakochana kobieta.
Kaja Roztowicz, główna bohaterka książki, to dojrzała kobieta po rozwodzie, z dwojgiem dorosłych dzieci. Kaja mieszka na stałe w Kanadzie i wiedzie dość spokojne, ustatkowane życie, w którym jest czas na pracę, ale i drobne chwile na relaks. Wydaje się, że mężczyzna jest jej całkowicie niepotrzebny. Ale to nieprawda. Bo Kaja wciąż, od dobrych kilkunastu lat, kocha jednego mężczyznę – Dominika, dyrektora swojego dawnego liceum. I mimo że dawno go nie widziała, Dominik wciąż pojawia się w jej snach. Kiedy kobieta otrzymuje z Polski informację, że jej ukochany zmarł, wszystkie wspomnienia wracają i właśnie z nich bohaterka buduje swoją opowieść – opowieść o młodości, o licealnych czasach oraz o życiu obecnym, z dala od kraju, od przyjaciół i miejsc, które na stałe związały się z jej miłością.
Te licealne czasy Gudrymowicz-Schiller opisuje bez kontekstu politycznego, bez refleksji o tym, co działo się z ludźmi w czasach komunizmu. Mamy więc do czynienia z opowieścią o typowym życiu nastolatki, która po przeprowadzce przenosi się do nowej szkoły i klasy. Na szczęście nie jest sama, bo opiekuje się nią jej cioteczna siostra. Dzięki niej Kaja poznaje rówieśników, przystojnych kolegów i studentów z pobliskich uczelni. Ale wszystko przestaje być ważne, kiedy na jednej z lekcji Kaja poznaje dyrektora szkoły – Dominika Szczedronia. I na nic nie pomogą starania bliskiej jej siostry, która miłość do profesora traktować będzie jak przeszkodę w drodze do normalności. Kaja nie będzie chciała zrezygnować ze swoich uczuć, nawet mając świadomość, że profesor Szczedroń może nigdy nie dowiedzieć się o jej uczuciu.
Kilka lat po skończeniu liceum Kaja wyjdzie za mąż. Nie będzie to jednak szczęśliwy związek, bowiem kobieta wciąż myśleć będzie o Dominiku. A po rozwodzie, pozostawiona z dwójką dzieci, zdecyduje się na emigrację. Trzy tygodnie przed wyjazdem do Włoch opowie o wszystkim Dominikowi, a ten nie odrzuci jej uczuć. Na wszystko będzie jednak za późno.
Powieść Do wiedzenia profesorze ma w sobie coś, czego poszukują ambitne czytelniczki, zainteresowane podróżą do kobiecego świata, pełnego spokoju, wrażliwości, ale i erotyki, połączonej z poezją i fascynacją drugim człowiekiem. Powieść adresowana jest do kobiet dojrzałych, z refleksyjnym podejściem do świata. To książka, która w niektórych byłych uczennicach może wywołać ciepłe wspomnienia.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze