Nie widzimy swojej nadwagi
BEATA RATUSZNIAK • dawno temuSpora część osób z nadwagą często nie dostrzega swoich nadprogramowych kilogramów – wynika z ostatnich badań, na które powołuje się BBC. Co jest przyczyną tego, że nie widzimy swojego tłuszczyku?
Pocieszamy się, że Marylin Monroe nosiła rozmiar 44, usprawiedliwiamy się, kochamy własne ciałko. Sami się oszukujemy. Ośrodek badania opinii publicznej YouGov dla Slimming World przeprowadził badania na grupie dwóch tysięcy kobiet. Jedna czwarta spośród respondentek była otyła, jednak tylko 7 proc. z nich zdawało sobie z tego sprawę. Ponad połowa chorobliwie otyłych osób twierdziła, że odżywia się zdrowo i racjonalnie. Jedna trzecia osób z nadwagą stwierdziła, że nigdy się nie odchudzała. Bo nie mieli ku temu powodów.
Skąd takie poglądy? Specjaliści wnioskują, że główną przyczyną tego stanu rzeczy jest wzrost liczbyosób z nadwagą. Stąd też, otaczając się grubszymi osobami, nie czujemy się inni, a nasza waga wkracza na poziom tej normalnej. Inaczej postrzegamy własny rozmiar. Pocieszamy i się mydlimy nawzajem oczy.
Jak twierdzi Jonathan Pinkney, endokrynolog i diabetyk z Towarzystwa Badań nad Otyłością, u osób otyłych można zauważyć tendencję do odczuwania, że nie wyróżniają się z tłumu. Ponadto osoby z nadwagą oraz te chorobliwie otyłe, bardzo często porównują się do grubszych od nich osób. Twierdzą, że skoro inni są grubsi, to „ze mną nie jest jeszcze tak źle”. Specjaliści alarmują: otyłość jest nie tylko problemem społecznym, ale także problemem każdego z osobna.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze