„Nie mam nastroju na miłość”, Janelle Brown
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuPowieść o współczesnych kobietach, które funkcjonować muszą w okrutnym, pozbawionym skrupułów świecie. Pozostaje im konieczność mniej lub bardziej harmonijnego łączenia obowiązków prywatnych z zawodowymi. Główna bohaterka dowiedziała się nagle, że mąż zostawia ją dla jej najlepszej przyjaciółki. I to w tym samym dniu, kiedy jego firma zadebiutowała na giełdzie, zarabiając kilkaset milionów dolarów. Ciekawe postacie i krwiste dialogi. Książka refleksyjna, inteligentna, przesycona smutkiem i humorem. Pokazuje, w jak przedziwny sposób splatają się ludzkie losy.

Wyobraźmy sobie sytuację, że nasze małżeństwo osiągnęło fazę spokojnej stabilizacji, partner zarabia fortunę, dzieci są zdrowe i szczęśliwe. Nagle otrzymujemy telegram, w którym małżonek/małżonka informuje nas, że chce rozwodu. I tak, w jednej chwili, misternie budowane szczęście rozpada się jak domek z kart. Oto doświadczenie, które stało się udziałem głównej bohaterki powieści Janelle Brown Nie mam nastroju na miłość. Otóż Janice Miller dowiedziała się nagle, że mąż zostawia ją dla jej najlepszej przyjaciółki. I to w tym samym dniu, kiedy jego firma zadebiutowała na giełdzie, zarabiając kilkaset milionów dolarów. Gorycz jest więc podwójna, bo Janice przez kilka lat wspierała swojego męża, pomagając mu w prowadzeniu firmy. A teraz musi sama radzić sobie z utrzymaniem domu i dwóch córek. Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Tym bardziej, że nastoletnia Lizzie ma problemy w szkole i zachodzi w ciążę, a dorosła Margaret tonie w długach, bo prowadzone przez nią czasopismo nie przynosi zamierzonego zysku. Innymi słowy: rodzina Millerów ma kłopoty i musi sobie z nimi poradzić. Tylko czy uda im się wypłynąć na powierzchnię, skoro mają przeciwko sobie bogatego i niezwykle wpływowego człowieka? Czy ich osobiste kłopoty wpłyną na rodzinne relacje? Czy uda im się wygrać proces z Artem Millerem?
Książka Janelle Brown to powieść o współczesnych kobietach, które funkcjonować muszą w okrutnym, pozbawionym skrupułów świecie. Płci pięknej pozostaje konieczność mniej lub bardziej harmonijnego łączenia obowiązków prywatnych z zawodowymi. Najlepiej, kiedy kobiecie towarzyszy mężczyzna, ale co zrobić, kiedy jest się samą jak palec? Podjąć wyzwanie, tak jak to uczyniła Janice Miller!

Nie mam nastroju na miłość to książka refleksyjna, inteligentna, przesycona smutkiem i humorem. Pokazuje, w jak przedziwny sposób splatają się ludzkie losy. Wydawałoby się, że miłość między matką a córkami nigdy nie powinna stracić na intensywności; że raz zadzierzgnięte więzy przetrwają wszystko. Niestety tak się nie dzieje, jak widać na przykładzie Janice, Margaret i Lizzie. Ale życie płata im kolejnego figla: dzięki rozwodowi kobiety mają szansę spotkać się we wspólnym gronie i podyskutować o najważniejszych sprawach. Tylko czy uda im się znaleźć wspólny język?
Powieść Janelle Brown ma niestety swoje wady. Szwankuje w niej przede wszystkim tempo akcji: opowieść o losach trzech kobiet miejscami zamiera w martwym punkcie, bo autorka skupia się na psychice postaci, zapominając, że całość musi mieć swój charakter. Trudno wymagać tu dynamiki właściwej dla powieści sensacyjnej, ale odrobinę większe tempo byłoby strzałem w dziesiątkę (nawet w przypadku książki typowej obyczajowej). Ale jest to osobiste zdanie kogoś, kto od autora wymaga nie tylko introspekcji, ale i pisarskiej brawury. Poza tym Janelle Brown zbyt długo czeka na moment, w którym splatają się losy Lizzie, Margaret i Janice. Bo zamiast snuć spójną opowieść, tworzy trzy oddzielne historie, ale jest to drobny mankament, który ostatecznie możemy jej wybaczyć.
Trzeba się zgodzić z opinią recenzenta Library Journal, który stwierdził, że pierwsza powieść Brown jest kwintesencją letniej lektury, wyłączywszy dziwaczne, ostre charaktery oraz nieprawdopodobnie rzeczywiste dialogi i cholernie splątaną akcję. Z tą akcją niestety nie jest tak dobrze, ale ciekawe postacie i krwiste dialogi to zdecydowane plusy książki. I dlatego można do niej zajrzeć.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze