Mądrość i seks to opowieść o grupie życiowych rozbitków, zwariowanych freaków poszukujących recepty na życie. A.K. (przezabawny Eugene Hutz) jest wokalistą zespołu punkrockowego.
[photo position="inside"]19889[/photo]A że nie może utrzymać się z muzyki, zarabia na życie, spełniając masochistyczne fantazje angielskich dżentelmenów (czyli okładając ich batem). Zakochany jest w swojej współlokatorce Holly, baletnicy pracującej jako striptizerka. Skład kolorowego teamu uzupełnia niedoszła lekarka (i lekomanka) Juliette, która pracuje w aptece i marzy o tym, by ratować biedne afrykańskie dzieci. Cała trójka wspólnie wynajmuje mieszkanie. Piętro niżej dogorywa genialny, ale niewidomy poeta profesor Flynn (wyśmienity Richard E. Grant).
Madonna obdziela tu poszczególne postacie fragmentami własnego życiorysu (wszak była striptizerką, zna trudy towarzyszące początkom muzycznej kariery, zajmuje się działalnością charytatywną, próbowała sił w poezji).
[photo position="inside"]19890[/photo]Swoje credo życiowe wkłada w usta nieustannie filozofującego A.K. I chociaż całą tę filozofię można streścić jednym cytatem z Williama Blake'a (tym o drogach przesady wiodących do wrót pałacu mądrości), chociaż bardziej konserwatywnie nastawionego widza może drażnić nieustanna apoteoza eksplorowania ciemnych stron życia, jednego artystce odmówić nie sposób.
[photo position="inside"]19891[/photo]Jest przejmująco szczera. I co najważniejsze: nie popada tutaj w ciężki, nauczycielski ton; nie udaje, że posiadła receptę na życie. Jest pełna żartobliwego dystansu, nieustannie puszcza oko do widza. I dzieli się z nim własną intuicją, wydaje się mówić: nie bójcie się marzyć, nie idźcie na kompromisy; żyjcie tak, by wasze życie było ciekawe. Tylko tyle. I aż tyle.