"To właśnie miłość", reż. Richard Curtis
REDAKCJA • dawno temuMimo natłoku wątków i postaci, film ogląda się z niesłabnącym rozbawieniem przeplatanym wzruszeniem. Nie należy się jednak doszukiwać w najnowszej komedii Richarda Curtisa jakiegoś szczególnego przesłania czy głębszych treści. To po prostu romantyczna komedia momentami będąca parodią gatunku, czego przykładem może być chociażby wykorzystanie piosenki z filmu „Cztery wesela i pogrzeb” – Love Is All Around You, tu przerobionej na Christmas song.
"To właśnie miłość" (Love actually) to nowa romantyczna komedia nakręcona przez mistrzów tego gatunku. Zarówno Richard Curtis, reżyser i autor scenariusza, jak i Hugh Grant, jeden z wiodących aktorów, mają przecież w swoim dorobku takie hity jak "Cztery wesela i pogrzeb" czy "Notting Hill". Ich najnowszy film utrzymany jest w tej samej konwencji; cechuje go lekkość i optymizm z charakterystycznymi dla angielskiego humoru akcentami.
Akcja rozpoczyna się w zimowej londyńskiej scenerii na pięć tygodni przed Świętami Bożego Narodzenia. Film skomponowany jest z dziesięciu romantycznych historii opowiadających o różnych aspektach miłości. Jest więc kobieta podejrzewająca męża o zdradę, a także pisarz, któremu narzeczona złamała serce. Są także bohaterowie poszukujący miłości, zakochani platonicznie, a także premier Wielkiej Brytanii, którego serce przeszywa strzała Kupidyna zupełnie znienacka. Zabawna jest postać podstarzałego i cynicznego gwiazdora rocka pragnącego w kontrowersyjny sposób zdobyć "miłość" fanów. Sam Richard Curtis uważa, że miłość bywa "niezapomniana, nieosiągalna, żałosna, ekscytująca, ekstatyczna, nieoczekiwana, niepożądana, niewygodna, niezrównana, niewytłumaczalna, nieelegancka" itd. i chyba każdy mógłby do tej listy dodać coś od siebie, bo jak twierdzi Curtis - "miłość jest wszędzie"!
Komedia "To właśnie miłość" została zrealizowana z dużą starannością, a niezaprzeczalnym jej atutem jest gwiazdorska obsada. Oprócz uroczego Hugh Granta, (który momentami sprawia wrażenie jakby parodiował sam siebie) na ekranie pojawiają się m.in. Emma Thompson, Alan Rickman, Bill Nighy, Liam Neeson, Laura Linney, Colin Firth, Martine McCutcheon, Lucia Moniz (portugalska wokalistka), Keira Knightley, a także sam Rowan Atkinson.Mimo natłoku wątków i postaci, film ogląda się z niesłabnącym rozbawieniem przeplatanym wzruszeniem. Nie należy się jednak doszukiwać w najnowszej komedii Richarda Curtisa jakiegoś szczególnego przesłania czy głębszych treści. To po prostu romantyczna komedia momentami będąca karykaturą gatunku, czego przykładem może być chociażby wykorzystanie piosenki z filmu "Cztery wesela i pogrzeb" – "Love Is All Around You", tu przerobionej na Christmas song.
"To własnie miłość" polecam wszystkim, którzy czasem dla poprawy nastroju lubią obejrzeć zabawną i relaksującą komedię, a szczególnie fan(k)om Hugh Granta.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze