„Nocna praca”, Jáchym Topol
ALTER • dawno temu„Nocna praca” Jáchyma Topola jako opowieść o zapadłej prowincji z okresu „realnego socjalizmu” broni się nadzwyczaj dobrze. Daleka od schematycznych wyobrażeń miejskiego inteligenta, wolna od bagażu politycznych uprzedzeń, nie unika trudnych dla Czechów tematów i z wiarą zwraca się ku przyszłości. Dodatkowym atutem książki są poruszające opisy pierwszych miłosnych doznań małego Ondry oraz jego bliskich związków z przyrodą i miejscową rzeką. Zachęcam wszystkich do lektury.
Jest sierpień 1968 roku, nadchodzi koniec Praskiej Wiosny. Do stolicy Czechosłowacji wkraczają wojska Układu Warszawskiego. Ojciec trzynastoletniego Ondry i jego młodszego brata Małego, znany wynalazca, zabiera z sejfu Urzędu Patentowego teczkę z tajnymi dokumentami. Chłopców wsadza do autobusu, który jedzie na wieś do dziadka, a sam znika. Miejscowość leży w górach w pobliżu granicy z Polską. Jest tam rzeka i łódka ukryta w lesie, którą Ondra uwielbia pływać, jest też dziewczyna o imieniu Zuza i jaz (zapora na rzece), miejsce ich wakacyjnych schadzek. Tego roku sytuacja nie sprzyja jednak letnim romansom i rozrywkom. Śmierć dziadka i nieobecność rodziców sprawiają, że Ondra musi samodzielnie radzić sobie w środowisku miejscowych chłopaków; nieustannie z nimi przebywa, włócząc się po okolicznych wzgórzach i lasach, biorąc udział w ich nie zawsze bezpiecznych eskapadach. W tym czasie po wsi krążą ubecy, wypytując o obu braci i ich ojca, bezskutecznie, bo mieszkańcy udają, że o niczym nie wiedzą. Nie jest przy tym jasne, jakimi względami ci ostatni się kierują. Z pewnością waży tu obecność wujka, którego chłopcy wcześniej nie znali, a który tymczasowo sprawuje nad nimi opiekę.
Im głębiej zanurzamy się w lekturę „Nocnej pracy” Jáchyma Topola, tym bardziej intrygują nas tajemnice nadgranicznej miejscowości, skryte w przeszłości przyczyny panujących we wsi stosunków. Zachwianie się dotychczasowych reguł życia społeczności i niepewność jutra spowodowane inwazją wojsk radzieckich wyzwalają w umysłach jej mieszkańców prawdę o minionych zdarzeniach. Pamięć mrocznych występków z czasów ostatniej wojny, krzywd wyrządzonych Żydom, Niemcom, Cyganom, wreszcie sobie nawzajem powraca do nich w rozmyślaniach i snach, odradza się w ich ustach pod postacią mitycznych opowieści. Ciemności jednak ani razu nie ogarniają nas całkowicie, utożsamiamy się bowiem z Ondrą, który odważnie stawia czoło kolejnym wyzwaniom, a jego determinacja i dojrzałość nieustannie rosną. Źródłem niesłabnącego optymizmu jest dla nas tryskający energią i entuzjazmem Mały oraz widok łączącej obu braci miłości.
Powieść „Nocna praca” wiele zawdzięcza sposobowi prowadzenia narracji. W podzielonym na liczne fragmenty tekście obok tradycyjnego opisu w trzeciej osobie występują pełne ekspresji monologi wewnętrzne. Topol co chwila przenosi nas w inne miejsca, a czasu akcji zazwyczaj musimy się domyślać. Fragmentaryczność narracji i częste zmiany punktu widzenia – należącego raz do tej, raz do innej postaci książki – sprzyjają ukazywaniu tylko części prawdy, skłaniają nas do samodzielnego jej rekonstruowania. Kluczowy dla „Nocnej pracy” jest ostatni rozdział, który nadaje nowy sens dotychczasowym wydarzeniom i postępowaniu bohaterów. Ale i tu, podobnie jak w całej powieści, trudno o jednoznaczną interpretację.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze